Podczas turnieju Euro 2012 dojdzie do “ograniczonego i czasowego” wzrostu inflacji w Polsce, gdyż właściciele sklepów, restauracji i hoteli podniosą ceny w związku z masowym napływem fanów futbolu – uważa bank centralny.

Ceny w Polsce są przeciętnie niższe niż w Unii Europejskiej, co może zostać wykorzystane jako “pretekst przez firmy podczas Euro 2012 i podnoszenia cen powyżej uzasadnionych kosztów” – wynika z raportu Instytutu Ekonomicznego NBP, do którego dotarła dzisiaj agencja Bloomberg. Ale wpływ turnieju będzie „ograniczony i czasowy” ponieważ koszt noclegów stanowi jedynie 0,3 proc. w koszyku cen konsumpcyjnych, stwierdza raport.

Zdaniem Instytutu stopa inflacji w czerwcu i lipcu może wzrosnąć poniżej 0,5 punktu procentowego. Według szacunków ministerstwa sportu na mistrzostwa, które odbędą się od 8 czerwca do 1 lipca, może przyjechać około 800 tys. kibiców.