Inflacja na Białorusi wyniosła w pierwszym kwartale tego roku 5 proc. - poinformował we wtorek główny urząd statystyczny Biełstat. Oznacza to, że wskaźnik inflacji mieście się na razie w przedziale prognozowanym przez rząd.

Według Biełstatu w marcu inflacja wyniosła 1,5 proc., przy czym o 1,1 proc. podrożały towary spożywcze, towary niespożywcze - o 1,6 proc., a usługi - o 2,3 proc.

Białoruś borykała się w 2011 roku z poważnymi problemami na rynku walutowym i deficytem handlowym. Inflacja w ubiegłym roku wyniosła 108,7 proc., a kurs dolara wzrósł o 187,33 proc.

Od listopada ceny na podstawowe produkty żywnościowe i towary przemysłowe są regulowane przez resort gospodarki, władze obwodowe oraz władze Mińska. W grudniu tę listę jeszcze poszerzono i obecnie wśród towarów, których ceny są regulowane przez resort gospodarki, są m.in. parówki, pierogi, sery, ryby, sól, kawa, herbata, chleb, mleko oraz jajka. Ceny regulowane przez władze obwodowe i mińskie obejmują m.in. mydło i rajstopy, a nawet usługi związane z naprawą obuwia.

Według Ministerstwa Gospodarki inflacja w 2012 r. ma wynieść 19-20 proc.