Polska popiera prace nad podatkiem od transakcji finansowych, ale oczekuje na dalsze informacje w tej sprawie ze strony Komisji Europejskiej - poinformował w piątek PAP resort finansów.

"Polska popiera prace nad ustanowieniem nowego środka własnego UE w formie podatku od transakcji finansowych, oczekuje jednak na dalsze informacje ze strony Komisji Europejskiej na temat szczegółów tej propozycji" - napisano w informacji.

Polska przypomina o propozycji obniżki składki członkowskiej

Resort przypomina jednocześnie, że czwartkowa wypowiedź przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso dotycząca podatku od transakcji finansowych, który mówił, że może on zredukować składki państw do budżetu UE o 50 proc., nie jest niczym nowym. "Podatek od transakcji finansowych może zredukować składki państw o 50 procent. Więcej środków (w budżecie UE) pochodziłoby z rynków finansowych, a mniej od podatników" - powiedział w czwartek szef KE.

"Wypowiedź stanowi przypomnienie propozycji legislacyjnych Komisji Europejskiej z czerwca i września 2011 roku w zakresie ustanowienia nowego środka własnego UE, jakim miałby być podatek od transakcji finansowych" - napisano w komunikacie MF.

Barroso wyjaśnił, że KE proponuje, by aż dwie trzecie, czyli 54 mld euro (prognozy na 2020 rok) z potencjalnych dochodów z tego podatku trafiało do unijnej kasy jako nowe źródło dochodu, a jedna trzecia do budżetów narodowych. Dzięki temu KE będzie mogła aż o połowę zredukować płacone obecnie przez kraje składki, których wysokość wyliczana jest na podstawie ich PKB.

Dla przykładu składka Polski zmalałaby o 1,8 mld euro, Niemiec o 10,7 mld, Francji o 8,7 mld, a Wielkiej Brytanii o 7,6 mld euro (liczone w cenach prognozowanych na 2020 rok). Ale ogólnie budżet UE na lata 2014-2020 pozostałby na poziomie, jaki w czerwcu zaproponowała KE, czyli ponad 1,025 bln euro.

W propozycji KE z 2011 r. wprowadzenie podatku od transakcji finansowych (FTT) w UE przewidywano od 1 stycznia 2014 r. we wszystkich 27 krajach UE. Wciąż wiele państw jest przeciw - z Wielką Brytanią i Szwecja na czele. Inne państwa, nawet jeśli się zgadzają, to deklarowały, że chcą, by dochody z tego podatku trafiały do ich budżetów.

Podatek od transakcji finansowych w skrócie zwany FTT (ang. financial transaction tax) ma być nakładany na wszystkie transakcje, których przedmiotem są instrumenty finansowe, przeprowadzane pomiędzy instytucjami finansowymi, jeżeli co najmniej jedna ze stron transakcji znajduje się w UE. Ma być niski: obrót akcjami i obligacjami byłby opodatkowany według stawki wynoszącej 0,1 proc., a obrót instrumentami pochodnymi według stawki wynoszącej 0,01 proc.