O pakcie klimatycznym, w tym redukcji CO2 i pakcie fiskalnym rozmawiali w czwartek po południu w Kancelarii Premiera szef rządu Donald Tusk i przewodniczący SLD Leszek Miller.

"Poinformowałem premiera o mojej rozmowie z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, rozmawialiśmy o kilku kwestiach, o których premier powinien wiedzieć - o pakcie klimatycznym, pakcie fiskalnym, unijnym budżecie" - powiedział Miller w czwartek dziennikarzom w Sejmie.

Miller spotkał się z Barroso w środę w Strasburgu; spotkanie odbyło się z inicjatywy szefa SLD

Zdaniem Millera, dobry obyczaj nakazuje, aby polski polityk - po rozmowach z ważnym politykiem europejskim - poinformował szefa rządu o zasadniczych wątkach swoich rozmów.

Szef SLD powiedział, że liczy, iż Polska zaprezentuje alternatywną propozycję w sprawie klimatu po tym, jak zawetowała propozycje duńskiej prezydencji ws. redukcji CO2 do 2050 r. Komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard była oburzona stanowiskiem Warszawy i zapowiedziała, że będzie kontynuować przygotowanie projektów, by zwiększać ambicje UE w redukcji CO2 i przechodzić na gospodarkę niskoemisyjną.

"Polski rząd powiedział słusznie +nie+, na miejscu premiera Tuska zrobiłbym to samo. Trzeba mieć jakąś propozycję, jak rozumiem premier jest zainteresowany wypracowaniem takiej propozycji" - powiedział Miler.

W rozmowie z premierem szef SLD poruszył też temat paktu fiskalnego, czyli nowego międzyrządowego traktatu zawartego między 25 państwami UE (bez Wielkiej Brytanii i Czech) w sprawie dyscypliny finansów publicznych.

"Unia Europejska dzieli się na rozmaite stopnie integracji"

"Z prawdziwą przykrością obserwuję, jak Unia Europejska dzieli się na rozmaite stopnie integracji. Kiedy ja wprowadzałem Polskę do Unii, tak nie było, widzę regres. Polski rząd słusznie postąpił, podpisując pakt fiskalny" - ocenił szef SLD.

Miller zapewnił też, że nie rozmawiał z Tuskiem o reformie wieku emerytalnego.