Kurs polskiej waluty, który w czasie porannych notowań umocnił się wobec euro i dolara, będzie zależał w czwartek od nastrojów na świecie, a te z kolei będą uzależnione od danych makro publikowanych w Stanach, uważają analitycy.

„Podczas dzisiejszego handlu brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z rynku polskiego, dlatego też złoty oraz pozostałe waluty krajów wschodzących podatne będą głównie na kształtowanie się nastrojów na rynku globalnym.

Ważne dane z USA

A te warunkowane będą przez dzisiejsze odczyty makroekonomiczne, gdzie uwaga inwestorów skupi się przede wszystkim na danych ze Stanów Zjednoczonych: 13:30 wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oczek. 356k, indeksy NY Empire State (13:30, oczek. 17pkt) oraz Indeks FED z Filadelfii (15:00, oczek. 12pkt), ponadto poznamy bilans napływu kapitałów do USA (14:00)" – poinformował Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Zaznaczył, że z technicznego punktu widzenia dla EUR/PLN poziom 4,15 pełni obecnie rolę ważnego oporu, a po jego przełamaniu oporem jest poziom 4,18.

W czwartek rano kurs tej pary „odbił się" właśnie od oporu na 4,15. Według analityka, wsparciem dla euro/złotego jest natomiast poziom 4,1223 i 4,1000.

W czwartek ok. godz. 10:25 euro kosztowało 4,1392 zł, a dolar 3,1706 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3054.

W środę po godz. ok. 17. euro kosztowało 4,1494 zł, a dolar 3,1863 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3022. W środę ok. godz. ok. 09.30 euro kosztowało 4,1311 zł, a dolar 3,1652 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3049.