Udziałowcy chcą, żeby dyrektorzy wypłacili odszkodowanie własnej firmie w kwocie 5,5 bln jenów (67 mld dolarów), gdyż nie byli przygotowani do stawienia czoła takiemu kataklizmowi. Elektrownia została zniszczona w wyniku zeszłorocznego trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii i efekcie doszło do wycieku radioaktywnego – relacjonuje serwis BBC.
Roszczenia pokrzywdzonych w katastrofie wobec Tepco sięgają kwoty 100 mld dolarów. Grupa złożona z 42 udziałowców firmy twierdzi, że powinna ona na pokrycie tych roszczeń wykorzystać pieniądze, których chcą dochodzić od kierownictwa w wytoczonym właśnie procesie.
“Domagając się pociągnięcia poszczególnych jednostek do odpowiedzialności, chcemy dokonać korekty w systemie kolektywnej nieodpowiedzialności w przemyśle nuklearnym” – oświadczył Hiroyuki Kawai, jeden z prawników grupy akcjonariuszy, cytowany przez agencję Reuters.
W zeszłym miesiącu rząd Japonii przyznał Tepco dodatkową pomoc w kwocie 9 mld dolarów, aby wesprzeć firmę w uregulowaniu roszczeń finansowych kierowanych pod jej adresem.
„Dyrektorzy innych elektrowni muszą poczuć atmosferę kryzysu oraz uświadomić sobie możliwość utraty swoich własnych domów, jeśli nierozważnie zdecydują się na ponowne uruchomienie reaktorów i sprowadzą kolejną katastrofę” – argumentował Kawai.