Tańszy import paliw ze wschodu powoduje, że podlaskie stacje benzynowe trzymają ceny w ryzach. Jeśli tankować, to właśnie tam - doradza "Puls Biznesu".

Widoczna od wielu miesięcy galopada cen paliw nie dla wszystkich jest równie dotkliwa. W najlepszym położeniu są mieszkańcy woj. podlaskiego i stolicy regionu, Białegostoku - tam benzyny, diesel i autogaz są z reguły najtańsze. Tak wynika z niemal zgodnych danych BM Reflex oraz portali e-petrol.pl i paliwa.pl.

"Tańsze paliwo zza wschodniej granicy trafia na polski rynek, co wymusza na koncernach utrzymywanie niższych cen na własnych stacjach" - tłumaczy Urszula Cieślak z BM Reflex.

Na przeciwnym biegunie są zachodnie rejony kraju. Rekordzistą jest woj. lubuskie, a zwłaszcza Gorzów Wlkp., gdzie według danych e-petrol.pl (stan na 29 lutego) cena benzyny super plus 98 przekroczyła poziom 6 zł za litr.

"Klientami stacji położonych przy zachodniej granicy są Niemcy i Czesi. U siebie mają paliwo relatywnie droższe i chętnie zaopatrują się po polskiej stronie" - wyjaśnia Zdzisław Pisiński z portalu paliwa.pl.