Przeterminowane płatności w sześciu największych branżach: budowlanej, spożywczej, spedycyjnej, kosmetycznej, metalowej oraz RTV i ADG, w końcu ub.r. osiągnęły wartość 957 mln zł.
W pozostałych, mniej licznych branżach, np. wśród producentów opakowań, grzejników czy
tworzyw sztucznych zaległości przekroczyły 275 mln zł. Daje to łączną kwotę nieuregulowanych w terminie faktur i rachunków opiewającą na ponad 1,2 mld zł. To absolutny rekord.
Wywiadownia liczy
W porównaniu z rokiem poprzednim kwota długów zwiększyła się o 34 proc., a w porównaniu z kryzysowym dla firm rokiem 2009 aż o 48 proc. – alarmuje wywiadownia gospodarcza Dun and Bradstreet Poland. Jej
dane są jednak niepełne, obejmują tylko część firm funkcjonujących w poszczególnych branżach i wywiadownia nie podaje, ile ma ich w swojej bazie. – To są poufne informacje – mówi DGP Tomasz Starzyk, rzecznik prasowy D&B.
Gospodarka bezpieczna
Trudno jednak zaprzeczyć faktowi, że zatory płatnicze są coraz większym problemem. – Niestety kontrahenci często nie chcą zapłacić za wykonaną usługę. Dlatego coraz częściej musimy korzystać z firmy windykacyjnej – mówi Igor Soboń, współwłaściciel firmy budowlanej IM-BUD ze Szczerców w woj. łódzkim. Podobne problemy ma firma spedycyjna Bol-Trans z Rybak w woj. Pomorskim. – Kontrahenci zalegają nam z wypłatą ponad 1,5 mln zł – podkreśla Makowski.
Wartość nieuregulowanych na czas rachunków
/
DGP
Eksperci nie mają wątpliwości, że często kontrahenci nie płacą w terminie nie dlatego, że nie mają pieniędzy. Część z nich kredytuje w ten sposób swoją bieżącą działalność albo liczy na to, że uda się im uniknąć płatności. – Przedsiębiorstwa mają wysoką płynność gotówkową. Po trzech kwartałach była bliska 40 proc., czyli taką wartości zobowiązań krótkoterminowych firmy są w stanie spłacić „od ręki”. A w podręcznikach biznesowych przyjmuje się, że ta płynność powinna wynosić 20 proc. – podkreśla dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
W większości przypadków firmy nie powinny mieć kłopotów z regulowaniem zobowiązań. Ale jest grupa takich, które straciły płynność – np. w wyniku załamania się popytu na ich produkty. Na wolnym rynku to normalne zjawisko. Ekonomiści zapewniają, że nie wyhamuje gospodarki. – Obecny poziom zaległości w płatnościach nie jest tak duży, aby mógł blokować funkcjonowanie
gospodarki czy powodować liczne bankructwa – ocenia Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.
Aby odzyskać
pieniądze od dłużnika, wierzyciel powinien podjąć następujące kroki:
1. Wezwać dłużnika do zapłaty, nawet kilkakrotnie, na piśmie, telefonicznie, SMS-ami, faksem lub drogą e-mailową.
2. Wnieść
pozew o zapłatę do sądu właściwego miejscowo dla siedziby dłużnika.
3. Po uprawomocnieniu wyroku zasądzającego roszczenie wystąpić do sądu o opatrzenie go klauzulą wykonalności.
4. Złożyć do komornika wniosek o wszczęcie egzekucji i dołączyć tytuł wykonawczy. Wierzyciel może przed wniesieniem sprawy do sądu powierzyć odzyskanie pieniędzy windykatorowi lub sprzedać dług np. na aukcji wierzytelności.
.linkms {text-decoration: none; Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; color: #666; width: 450px;} .linkms a {text-decoration: none; color: #666; font-weight:bold} .linkms a:hover {text-decoration: underline; color: #666} .linkms a:visited {text-decoration: none; color: #666} .linkms a:active {text-decoration: none; color: #666}