We wtorek wczesnym rankiem, po 12-godzinnym posiedzeniu, ministrowie finansów państw strefy euro przyjęło drugi pakiet pomocy dla Grecji. W ramach opiewającego na 130 mld euro programu 30 mld to gwarancje dla inwestorów, zachęcające ich do wymiany obligacji greckich na papiery o niższej wartości.
Zdaniem Barroso, zatwierdzenie pakietu dla Grecji jest kluczowym "krokiem naprzód dla tego kraju i całej strefy euro". "Jestem w pełni świadomy obciążenia greckich obywateli i widzę ogromny wysiłek w ostatnich latach, jakkolwiek (...) przewidziane w programie środki są kluczowe, nie ma alternatywy dla fiskalnej konsolidacji i reform strukturalnych w Grecji" - powiedział Barroso, zaznaczając, że jest tego świadomy zarówno grecki rząd jak i parlament.
Pytany o to czy drugi pakiet pomocy dla Grecji nie będzie zmarnowany, Barroso odparł: "ludzie się uczą". "Wierzę, że ludzie się uczą (...), a rzeczywistość jest taka, że nie ma innej alternatywy dla Grecji niż odnieść sukces. Fakt, że ministrowie finansów strefy euro jednomyślnie zatwierdzili tak ważny program to objaw zaufania" - podkreślił Barroso. "Nikt nie powierza krajowi takiej ilości pieniędzy, jeśli nie wierzy, że to zadziała" - dodał.
Szef KE zaznaczył, że w ocenie trojki, czyli przedstawicieli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, przezwyciężenie trudności przez Grecję jest możliwe. "Jest to trudne, twarde i pełne wyzwań, ale możliwe" - ocenił. "17 ministrów eurogrupy wierzy, że to możliwe i greckie władze wierzą, że to możliwe. Mamy więc warunki do sukcesu. Wiem, że zawsze znajdą się sceptycy, ale czasami sceptycy nie mają racji" - podsumował.
Ministrowie zatwierdzili ostatecznie drugi pakiet pomocy po tym, jak prywatni wierzyciele, głównie banki, zgodzili się na redukcję greckiego zadłużenia i to większą niż oczekiwano.
Dzięki kolejnej pomocy Grecja może uniknąć w marcu bankructwa. Nowe środki są niezbędne do sfinansowania wykupu greckich obligacji o wartości około 14,4 mld euro, a termin ich wykupu wypada 20 marca.
W zamian za pomoc trojka zobowiązała Grecję do wprowadzenia oszczędności, a w ich ramach m.in. do likwidacji znacznej liczby miejsc pracy w sektorze publicznym i obniżki pensji minimalnej o 22 procent. Rząd w Atenach musiał też znaleźć dodatkowe oszczędności w wysokości 325 mln euro w budżecie na 2012 rok.