Berlin skarży w Komisji Europejskiej polski program energetyki jądrowej. Zainteresowane strony mogą jednak pozostać przy swoich racjach – wynika z wypowiedzi Guenthera Oettingera, komisarza ds. energii UE.
Berlin skarży w Komisji Europejskiej polski program energetyki jądrowej. Zainteresowane strony mogą jednak pozostać przy swoich racjach – wynika z wypowiedzi Guenthera Oettingera, komisarza ds. energii UE.
– Polska musi zaakceptować, że Niemcy będą likwidować swoje elektrownie jądrowe, a Niemcy, że Polska ma zamiar inwestować w energetykę jądrową – powiedział Oettinger.
5 stycznia br. do Komisji Europejskiej wpłynęły skargi od parlamentów Berlina oraz landów Brandenburgii i Meklemburgii w sprawie rzekomych nieprawidłowości w konsultacjach transgranicznych programów polskiej energetyki jądrowej. Krytyczne uwagi masowo zgłaszają też niemieccy obywatele i organizacje Zielonych. Protestują przeciw budowie elektrowni jądrowej na Pomorzu. Do polskiego resortu gospodarki spłynęło od nich około 30 tys. e-maili.
Zdaniem komisarza UE w ciągu najbliższych trzech lub czterech dekad atom nadal będzie odgrywać dużą rolę. Obecnie w UE energia nuklearna stanowi 30 proc. całości produkcji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama