"Planowany na koniec 2012 r. poziom zatrudnienia w siedmiu polskich zakładach koncernu to 11,3 tys. pracowników wobec 12,3 tys., którzy zatrudnieni byli w grudniu 2011 r." - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka koncernu Sylwia Winiarek.
Dodała, że "optymalizacji zatrudnienia posłuży szereg narzędzi, w tym odejścia naturalne, wydzielenia (do innych spółek - PAP), programy odejść przedemerytalnych oraz rozwiązywanie umów o pracę za odprawą".
Konieczność zmniejszenia zatrudnienia firma tłumaczy pogorszeniem sytuacji gospodarczej, bardzo odczuwalnym w sektorze stalowym.
"Popyt na stal w Europie utrzymuje się w dalszym ciągu na poziomie zaledwie 75 proc. zapotrzebowania sprzed kryzysu i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie można było mówić o powrocie do poziomu z 2008 r. Z tego względu ArcelorMittal wdrożył strategię, która zakłada dostosowanie poziomu produkcji do aktualnego popytu" - wyjaśniła rzeczniczka.
Podejmowane w tym roku działania mają służyć dostosowaniu także skali zatrudnienia do obecnego, obniżonego stopnia wykorzystania linii produkcyjnych. Obecnie ArcelorMittal Poland w siedmiu oddziałach (wraz z koksownią w Zdzieszowicach) zatrudnia ok. 12,3 tys. osób; w całej grupie kapitałowej jest to ok. 15 tys. pracowników.
Na razie trudno przesądzać, jakie mogą być proporcje między poszczególnymi formami redukcji zatrudnienia (odejścia naturalne, Program Dobrowolnych Odejść, przeniesienia do spółek, zwolnienia itp.).
"Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo propozycję odejścia będzie mógł złożyć zarówno pracownik, jak i pracodawca. Wydaje się, że ze względu na wynoszącą 46 lat wysoką średnią wieku naszych pracowników i fakt, że pracownicy w wieku 50-60 lat stanowią dużą część naszej załogi, można przypuszczać, że dużym zainteresowaniem będą cieszyły się programy przedemerytalne" - oceniła rzeczniczka.
Jej zdaniem jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o konkretnych warunkach dobrowolnych odejść czy programów przedemerytalnych. Na razie - jak powiedziała - trudno też przesądzać, w których oddziałach firmy redukcje będą największe oraz na jakich stanowiskach.
"Zarówno pracodawca, jak i pracownik będzie mógł wystąpić z propozycją odejścia, dlatego trudno mówić o skali w poszczególnych lokalizacjach" - zastrzegła Winiarek.
Pytana o perspektywy hutniczego rynku w tym roku rzeczniczka przypomniała, że w Europie nadal widać nadwyżkę zdolności wytwórczych. "Z tego względu dostosowujemy wielkość produkcji do skali popytu, który nieustannie monitorujemy. Taka strategia pozwala nam zabezpieczyć nasze zakłady zlokalizowane zarówno w Europie, jak i poza nią" - powiedziała.
"W obecnych warunkach, kiedy dodatkowo zagraża nam tani import z krajów rozwijających się, musimy skoncentrować się na zaspokojeniu niższego popytu przez te spośród naszych zakładów, które mają najwyższe wskaźniki konkurencyjności" - dodała rzeczniczka.
Według przedstawicieli ArcelorMittal Poland sektor stalowy w Polsce zależy w dużej mierze od sytuacji nie tylko w Europie, ale i na świecie.
"To zmiany w skali globalnej kształtują nasz segment hutniczy. Niepewność na światowych rynkach, jaką dało się odczuć w czwartym kwartale 2011 r., zaowocowała przyjęciem przez klientów postawy wyczekującej. Zaobserwowaliśmy to także w Polsce. ArcelorMittal - podobnie jak inni producenci stali - musiał się do takiej sytuacji dostosować" - powiedziała Winiarek.
W związku z sytuacją rynkową w ubiegłym roku koncern planował m.in. czasowe wyłączenie jednego z dwóch wielkich pieców w oddziale w Dąbrowie Górniczej, na razie jednak piec wciąż pracuje. "Decyzja o tymczasowym wyłączeniu wielkiego pieca została odłożona w czasie. Póki co piec pracuje i nie wyznaczyliśmy nowej daty jego wygaszenia" - zapewniła rzeczniczka.
ArcelorMittal Poland to największy w Polsce producent stali skupiający większą część zdolności produkcyjnych polskiego hutnictwa.