"W eurogrupie trwają dyskusje, jak postępować z państwami, które przez określony czas nie są w stanie wypełnić wynikających z uzgodnień zobowiązań (...). Aktualnie jest jeden kraj, który - jak się wydaje - ma trudności z realizacją przyjętych programów (reform). Chodzi o Grecję" - powiedział Kotthaus na konferencji prasowej w Berlinie.
Jak wyjaśnił, rozważania te dotyczą m.in. możliwości "wzmocnienia kontroli" nad realizacją przez Grecję programu oszczędności; postępy greckich reform stale nadzoruje tzw. trojka, czyli misja ekspertów Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego.
"Być może sens miałoby powołanie dodatkowej instytucji, która miałaby nie tylko uprawnienia związane z nadzorem, ale i kompetencje decyzyjne" - dodał Kotthaus. Zastrzegł jednak, że używane przez media w tym kontekście pojęcie "komisarza nadzoru budżetowego" dla Grecji "jest mylące".
Według Kotthausa jednym z omawianych pomysłów jest również możliwość wprowadzenia do krajowego prawa reguł, które zobowiązałyby Ateny do spłacenia swoich długów przed skierowaniem pieniędzy na zwykłe rządowe wydatki.
O przedstawionych przez Niemcy propozycjach wzmocnienia kontroli nad greckim budżetem napisał w sobotę brytyjski dziennik "Financial Times". Według tych propozycji unijny organ kontrolny miałby prawo wetować większe wydatki greckiego budżetu, a Ateny miałyby ustawowo zobowiązać się do przeznaczania wpływów budżetowych w pierwszej kolejności na spłatę długów. Wzmocniony nadzór nad budżetem zagrożonej plajtą Grecji byłby warunkiem udzielenia temu państwu dalszej pomocy finansowej.
Niemieckie propozycje zirytowały rząd w Atenach. Minister finansów Grecji Ewangelos Wenizelos oświadczył, że realizacja tych pomysłów zmusiłaby jego kraj do wybierania między "pomocą finansową" a "godnością narodową".
"FT" przytacza w poniedziałek słowa Wenizelosa, według którego propozycja powołania unijnego "komisarza budżetowego" z prawem wetowania greckich podatków i decyzji wydatkowych "nie bierze pod uwagę pewnych ważnych historycznych lekcji". Minister dodał, że unijni pożyczkodawcy już dysponują wystarczającymi narzędziami kontroli.
Według "Financial Timesa" niemiecki pomysł nie ma wielkich szans na realizację. "Niemcy, owszem, mają duże wpływy, ale ta propozycja idzie nieco poza granice, w jakich pozostałe kraje mogłyby ją poprzeć" - powiedział "FT" jeden z unijnych polityków uczestniczących w dyskusjach.
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble ostrzegł w niedzielę w rozmowie z "Wall Street Journal", że Grecja nie dostanie żadnych pieniędzy od strefy euro, jeśli nie wdroży zapowiadanych reform. Drugi od 2010 roku pakiet ratunkowy UE i MFW dla Grecji opiewa na 130 miliardów euro.
Porozumienie w sprawie nowego pakietu pomocy jest niezbędne dla sfinansowania wykupu greckich obligacji wartości ok. 14,4 mld euro, których wymagalność przypada na 20 marca.