Szykowana do tegorocznego giełdowego debiutu spółka PKP Energetyka ogłosiła chęć budowy trzech elektrociepłowni o łącznej mocy 125 MW. – Trwają prace przygotowawcze, ale możemy się już pochwalić wydanymi decyzjami środowiskowymi – mówi Monika Żychlińska, rzecznik PKP Energetyka.
Czym napędzane będą nowe bloki? Spółka poważnie myśli o wykorzystaniu gazu. Zdaniem Kamila Kliszcza, analityka DI BRE, budowa segmentu wytwarzania przez spółkę kojarzoną dotąd głównie z dystrybucją i sprzedażą energii jest dobrym pomysłem. – Lepiej jest posiadać kompetencje we wszystkich trzech obszarach działalności firmy energetycznej – mówi Kamil Kliszcz.
Elektrownie interesujące dla wszystkich / DGP
PKP Energetyka obsługuje około 45 tysięcy klientów i ma blisko 5-proc. udział w rynku energii. Głównie jednak zaopatruje w energię przewoźników kolejowych. Spółka chce się rozwijać i dlatego posiadanie własnych źródeł wytwarzania wpisała do strategii. – Da nam to możliwość pokrycia części zapotrzebowania na energię elektryczną dla naszych obecnych i potencjalnych klientów – mówi Tadeusz Skobel, prezes PKP Energetyka. Nie bez znaczenie jest możliwy wzrost efektywności prowadzonej działalności.
Zanim jednak PKP Energetyka zacznie liczyć zyski, będzie musiała wyłożyć sporo gotówki. Na realizację zaplanowanych inwestycji będzie potrzebować ok. 550 mln zł. Spółka nie zdradza na razie, z jakich źródeł sfinansuje swoje plany. Znalezienie pieniędzy wcale nie musi być trudne, bo PKP Energetyka chce ulokować elektrociepłownie na własnych działkach w pobliżu atrakcyjnych terenów inwestycyjnych przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową. Dwa większe projekty (o mocy po 50 MW) mają być realizowane w Warszawie, mniejszy może stanąć w Przemyślu.
Kamil Kliszcz pozytywnie ocenia szanse PKP Energetyki na znalezienie źródeł finanowania. – Mniejsze źródła wytwarzające energię i ciepło mogą liczyć na wsparcie ze strony państwa. To znacznie zmniejsza ryzyko związane z inwestycją – mówi Kamil Kliszcz.
W sektor energetyczny chcą wchodzić także inne spółki niekojarzone z produkcją energii elektrycznej. Wśród nich są KGHM i PKN Orlen, ale najambitniej mierzy Kompania Węglowa, która pod koniec 2011 r. wróciła do projektu budowy dużego bloku o mocy 900 MW.
Konkurencja z Katowickiego Holdingu Węglowego ma skromniejsze ambicje: planuje stawiać blok o mocy 40 – 60 MW. Energetyczną nogę zamierza budować również Jastrzębska Spółka Węglowa. Pół roku temu kupiła od Skarbu Państwa Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Jastrzębiu-Zdroju. Do 2015 r. inwestycje JSW w energetykę mają przekroczyć 1 mld zł. JSW zamierza m.in. wybudować blok o mocy 70 MW w elektrociepłowni Zofiówka.