"Nie zamrożę procesu prywatyzacji i nie zatrzymam tego pociągu, który rozpędził minister Grad" - zapewnił Budzanowski.
Minister, pytany przez dziennikarzy jakie spółki trafią w przyszłym roku na giełdę, wymienił: Zespół Elektrowni Pątnów - Adamów - Konin (ZE PAK) oraz Polski Holding Nieruchomości. Dodał, że resort rozważa także inne opcje, ale nie ujawnił jakie.
Podsumowując realizację programu prywatyzacji na 2011 r., Budzanowski przypomniał, że celem na ten rok było osiągnięcie 15 mld zł przychodów z prywatyzacji. Ocenił, że cel ten został zrealizowany w ok. 88 proc., co oznacza ok. 13,5 mld zł przychodów. Szef resortu skarbu zaznaczył, że MSP czeka jeszcze na decyzje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odnośnie kilku spółek. Jeśli rozstrzygnięcia UOKiK będą dla MSP korzystne, to plan będzie wykonany w 90 proc.
Na posiedzeniu sejmowej komisji skarbu minister poinformował, że przez cztery ostatnie lata przychody z prywatyzacji sięgnęły 43 mld zł. Największe były w 2010 r., kiedy wyniosły 22 mld zł.
Minister nawiązał także do planowanej prywatyzacji Lotosu. Przypomniał, że inwestorzy zainteresowani kupnem spółki mają czas na złożenie ofert do 20 grudnia. "Nie przewiduję możliwości przedłużenia tego terminu czy przeniesienia go na inny miesiąc. To jest ostateczny termin i w zależności od tego, jakie zostaną złożone oferty, będziemy ten proces kontynuować, albo będziemy go zamykać" - powiedział. Dodał, że resort będzie analizował oferty we współpracy z Ministerstwem Gospodarki.
Minister skarbu państwa pod koniec października zeszłego roku zaprosił do negocjacji w sprawie nabycia 69 mln 76 tys. 392 akcji Grupy Lotos, stanowiących 53,2 proc. kapitału zakładowego firmy, zainteresowane podmioty "ze szczególnym uwzględnieniem tych, których przedmiot działalności obejmuje górnictwo ropy naftowej".
Budzanowski w rozmowie z dziennikarzami zapowiedział, że chce szybkiego rozstrzygnięcia sprawy fuzji PGE i Energi. PGE kupiło od MSP 84,19 proc. akcji Energi za 7,53 mld zł, ale prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel nie zgodziła się w połowie stycznia na takie przejęcie, argumentując, że fuzja doprowadziłaby do istotnego ograniczenia konkurencji na rynku energii elektrycznej. PGE odwołała się pod koniec stycznia od decyzji Urzędu.
Szef resortu skarbu powiedział dziennikarzom, że jeśli ta sprawa będzie w sądzie "przedłużała się w nieskończoność", to ten problem powinien być rozwiązany wcześniej, bez wyroku sądu. Pytany o szczegóły, minister odpowiedział, że "analizowane są różne scenariusze".