Hiszpański Banco Santander, belgijska KBC Groep i niemiecki Deutsche Bank przyspieszają plany wychodzenia z zyskownych operacji poza swoimi rodzimymi rynkami. Santander, który w październiku ogłosił, że potrzebuje 5,2 mld euro na uzupełnienie kapitału, w zeszłym tygodniu sprzedał swój kolumbijski oddział dla chilijskiego Corpbanca za 1,16 mld dolarów. Deutsche Bank snuje różne scenariusze, w tym pozbycie się większości swoich jednostek zajmujących się zarządzaniem aktywami, a KBC szykuje się do sprzedaży biznesów w Polsce.
Taka wyprzedaż – twierdzą inwestorzy – zagraża perspektywom długoterminowych zysków w momencie, kiedy Europa wkracza w recesję. To niezamierzony skutek decyzji europejskich regulatorów, którzy zobowiązali banki do podniesienie podstawowego kapitału (core capital) już od czerwca do 9 proc., zamiast wcześniej sugerowanego roku 2019. Banki nie chcą emitować dodatkowych akcji, gdyż ich notowania są zbyt niskie Pozostaje im – jak podkreśla Bloomberg – pozbywanie się zyskownych aktywów ponieważ nie mogą znaleźć kupców, którzy zapłaciliby dostatecznie dużo za posiadane przez nie złe pozyczki. Inwestorzy ostrzegają: wyprzedaże sprawią, że banki skoncentrują się tylko na gospodarkach będących w stagnacji, co pozbawi je bodźca wzrostu spoza regionu.
Według danych Bloombega europejskie banki zobowiązały się do pozbycia się aktywów o łącznej wartości 950 mld euro w ciągu dwóch lat. Co więcej, aż dwie trzecie wpływu ma pochodzić ze sprzedaży najbardziej rentownych biznesów i obiecujących kredytów – ocenia Huw van Steenis, analityk Morgan Stanley w Londynie.
Belgijska KBC, która podczas kryzysu otrzymała od rządu 7 mld euro pomocy finansowej, zapowiedziała już w lipcu, że sprzeda Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta, drugiego ubezpieczyciela na polskim rynku oraz 80 proc. udziałów w Kredyt Banku. Sprzedaż Kredyt Banku, którego zysk netto w trzecim kwartale wzrósł o 9,5 proc. do 60,8 mln zł, obniży zwrot zysku z akcji KBC z 18,9 proc. do 17,3 proc – wynika z ustaleń Benoit Petrarque, analityka Kepler Capitał Markets w Amsterdamie.
Z kolei Banco Comercial Portugues, drugi pod względem wartości rynkowej kredytodawca Portugalii, zamierza sprzedać Bank Millennium, siódmy największy w Polsce. BCP brakuje 1,7 mld euro, aby sprostać wymogom regulatorów.
Will James, menedżer funduszu w Standard Life w Edynburgu nie ma złudzeń: jeśli banki pozyskają kapitał sprzedając swoje koronne klejnoty wtedy rynek je wynagrodzi, ale na krotką metę. Bo w warunkach niskiego wzrostu lub stagnacji banki, które sprzedały dobre aktywa, dalej będą zmagać się z finansowymi problemami.