Wysokie oprocentowanie depozytów i reklama w telewizji zapewniają sukces. Tym razem powody do zadowolenia mają szefowie BGŻOptimy. Po nieco ponad 10 dniach od rozpoczęcia działalności bank pozyskał 20 tys. klientów. Tymczasem plan na najbliższe dwa lata zakładał, że będzie ich w sumie 100 tys.
Wysokie oprocentowanie depozytów i reklama w telewizji zapewniają sukces. Tym razem powody do zadowolenia mają szefowie BGŻOptimy. Po nieco ponad 10 dniach od rozpoczęcia działalności bank pozyskał 20 tys. klientów. Tymczasem plan na najbliższe dwa lata zakładał, że będzie ich w sumie 100 tys.
/>
– Tak duże zainteresowanie na samym początku to dla nas zaskoczenie, dlatego by sprawniej obsługiwać klientów, dwukrotnie zwiększyliśmy obsadę call center – mówi Piotr Grzybczak, dyrektor zarządzający BGŻOptima. W ciągu tygodnia zmniejszy się czas oczekiwania na połączenie z konsultantem.
Zdaniem ekspertów tak duże zainteresowanie ofertą depozytową nowego banku oznacza, że Polacy szukają bezpiecznego, ale i dającego jak najlepsze oprocentowanego sposobu oszczędzania. A BGŻOptima zapewnia jedną z korzystniejszych stawek dostępnych na rynku – 8 proc. w skali roku. Więcej, bo 8,5 proc., płacą wirtualny Open Online i Meritum Bank. Jednak by skorzystać z ofert, trzeba spełnić określone warunki: spotkać się z doradcą finansowym Open Finance lub założyć darmowe konto w Meritum.
Eksperci jednak radzą: warto zaczekać kilka tygodni. – Patrząc na tempo, w jakim wzrasta oprocentowanie depozytów, myślę, że do końca roku kilka banków podbija jeszcze stawki – mówi Mikołaj Fidziński z porównywarki finansowej Comperia.
Zdaniem Haliny Kochalskiej z Open Finance do końca roku do wojny depozytowej przyłączą się kolejne banki. – Konkurencja rośnie z dnia na dzień. Na początku ceny dyktowały mniejsze banki, teraz w ślad za nimi idą większe, które nie chcą, by ich klienci przenosili pieniądze do konkurencji – mówi Kochalska. Ostatnio na takich ruch zdecydował się np. ING, który podniósł oprocentowanie niektórych lokat o 0,3 – 0,5 pkt proc.
Podwyżek oprocentowania na depozytach spodziewają się też analitycy, którzy obserwują to, co dzieje się na rynku międzybankowym. Ich zdaniem do końca roku sytuacja będzie coraz bardziej nerwowa, a to wywinduje cenę, po jakiej banki pożyczają sobie pieniądze. Oznacza to, że banki będą musiały płacić więcej również za depozyty.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama