Hiszpańske obligacje biją rekord
Nowy premier zaczyna reformę finansów kraju. Zapowiada oszczędności, podniesienie wieku emerytalnego do 65. roku życia i wprowadzenie nowych podatków. Do tego walkę z czarną strefą i otwarcie rynku pracy
Nowy premier zaczyna reformę finansów kraju. Zapowiada oszczędności, podniesienie wieku emerytalnego do 65. roku życia i wprowadzenie nowych podatków. Do tego walkę z czarną strefą i otwarcie rynku pracy
Pot i łzy – do tego będzie się sprowadzał w nadchodzących dwóch latach program nowego rządu Włoch. Premier Mario Monti ogłosił wczoraj w senacie strategię ograniczenia długu kraju i uniknięcia w ten sposób bankructwa.
– Przyszłość strefy euro zależy od tego, co uczynią Włochy w najbliższych tygodniach. Jeśli nasza gospodarka nie będzie znów rosła, nie odzyskamy zaufania inwestorów – przekonywał profesor ekonomii.
Zwiększenie wzrostu, który w minionych 15 latach średnio wynosił zaledwie 0,75 proc., jest konieczne, aby zwiększyć dochody fiskalne i spłacać dług. W tym celu Monti zapowiedział otwarcie na konkurencję tych profesji, które są wciąż regulowane na zasadach korporacyjnych. Zliberalizowany ma zostać rynek pracy, tak aby przedsiębiorcy nie obawiali się zatrudnienia nowych pracowników, w szczególności kobiet. Dzięki reformie systemu emerytalnego zarówno mężczyźni, jak i kobiety mają pracować przynajmniej do 65. roku życia. Zwiększeniu dochodów fiskalnych ma służyć wprowadzenie podatku od nieruchomości (przy jednoczesnym zwiększeniu o 25 proc. wyceny domów), który zlikwidował Silvio Berlusconi. Jednocześnie Monti zapowiedział ustanowienie podatku od bogactwa, którego wysokość i zasady działania nie zostały jeszcze ustalone. Zapowiedział, że w najbliższych tygodniach przedstawi nowe propozycje cięć budżetowych. Nowy rząd wyda także walkę szarej strefie, a w szczególności tym, którzy pracując na własną rękę, permanentnie unikają płacenia podatków.
– Dzięki temu uzyskamy większe dochody fiskalne, ale to będzie bolało – ostrzegł nowy premier. Zapowiedział jednak, że tym razem ciężar walki z kryzysem zostanie równomiernie rozłożony na wszystkie grupy społeczne. Monti, poza pełnieniem funkcji premiera, będzie także osobiście nadzorował resort finansów i gospodarki.
Expose Montiego na razie wywołało ostrożną reakcję rynków. Rentowność włoskich obligacji spadła z 7,2 do do 6,94 proc., co zdaniem wielu ekspertów w długim okresie nie pozwoliłoby krajowi na obsługę długu. Według Ministerstwa Skarbu w przyszłym roku kraj będzie musiał sprzedać obligacje za kolosalną kwotę 440 mld euro.
Z sondażu przeprowadzonego dla dziennika „La Stampa” wynika, że aż 73 proc. Włochów wierzy, iż ekipa Montiego zdoła przywrócić stabilność finansową Włoch. Ale wraz z wejściem w życie pierwszy bolesnych reform ten front poparcia może się szybko posypać. Już wczoraj program rządu powitała fala strajków. W Rzymie nie działała komunikacja miejska, protestowali studenci. W innych miastach kraju celem ataków były banki.
Z programu Montiego zachwycona jest natomiast Bruksela, gdzie nowy premier ma się udać już w przyszłym tygodniu. – To właściwy człowiek na trudne czasy – ocenił przewodzący spotkaniom ministrów finansów strefy euro Jean-Claude Juncker.
Rząd Hiszpanii musiał wczoraj zapłacić rekordową premię inwestorom za zakup 10-letnich obligacji. Rentowność papierów wartych łącznie 3,6 mld euro osiągnęła 6,975 proc., najwięcej od czasu powołania unii walutowej. Przy poprzedniej takiej aukcji wskaźnik był o wiele niższy: 5,43 proc. Zdaniem maklerów rentowność byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie interwencyjny zakup części bonów przez Europejski Bank Centralny.
– Ta bardzo słaba sprzedaż pokazuje, że moment, w którym Hiszpania nie będzie w stanie dłużej samodzielnie finansować swojego długu, szybko nadchodzi – ostrzega Richard McGuire, analityk Rabobanku.
Przy rentowności 7 proc. Grecja, Irlandia i Portugalia przestały finansować obsługę swojego długu i zwróciły się o pomoc przed bankructwem do UE i MFW. Na razie hiszpański rząd wyklucza taką możliwość. Niezależnie od tego większość ekspertów uważa, że Europejski Instrument Stabilności Finansowej (EFSF) nie ma wystarczających środków, aby uratować tak duży kraj jak Hiszpania.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama