Krystyna Skowrońska z PO, która zgłosiła kandydaturę Rosatiego powiedziała, że jest on profesorem nauk ekonomicznych i pracownikiem naukowym SGH specjalizującym się w finansach i polityce gospodarczej. Wskazała, że był szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, członkiem Rady Polityki Pieniężnej, europarlamentarzystą zasiadającym w komisji ekonomicznej i monetarnej.
"Myślę, że są to kwalifikacje do tego, by również godnie reprezentować Komisję Finansów Publicznych i potrafić dobrze zorganizować jej prace" - argumentowała Skowrońska.
Za wyborem Rosatiego głosowało 48 posłów, jeden wstrzymał się od głosu.
Posłowie zdecydowali, że przewodniczący będzie mieć pięciu zastępców: Krystynę Skowrońską i Sławomira Neumanna (PO), Beatę Szydło (PiS), Jana Łopatę (PSL), Sławomira Kopycińskiego (Ruch Palikota).
Rosati powiedział po posiedzeniu komisji, że w nadchodzących czterech latach w komisji finansów publicznych szykuje się dużo pracy.
"Po pierwsze chodzi o budżet na przyszły rok. Ze względu na wybory Sejm będzie miał prawdopodobnie mniej czasu na pracę nad budżetem. Czasy są trudne, a otoczenie gospodarcze Polski bardzo wymagające. To nakłada nowe obowiązki na komisję i dodatkową odpowiedzialność" - uważa Rosami.
Jego zdaniem komisja będzie pracować nad najlepszym budżetem i najlepszymi dla Polski rozwiązaniami w dziedzinie finansów publicznych.
Rosati o budżecie na 2012: najlepszy wariant pośredni
Pytany o budżet na przyszły rok, Rosati powiedział, że minister finansów ciągle zastanawia się, który wariant projektu jest najbardziej prawdopodobny i zapewne ma już jakiś pogląd.
"Ja mogę mówić tylko o moich oczekiwaniach. Wedle mojej oceny na dziś, myślę, że wariant pośredni, zakładający tempo wzrostu gospodarczego w wysokości 2,5 proc. byłby wariantem dobrym do rozpoczęcia prac w Sejmie nad budżetem" - powiedział.
Zastrzegł jednak, że sytuacja w Europie jest jednak bardzo dynamiczna i "trzeba mieć na uwadze to, że nawet w okresie kilku dni może zdarzyć się coś takiego, co będzie nas zmuszało do rewizji tych założeń".
Minister finansów poinformował przed tygodniem, że jego resort na przyszły rok przygotuje trzy warianty budżetu, zakładające odpowiednio wzrost PKB: o 3,2 proc., 2,5 proc. i spadek PKB o 1 proc.