Produkcja energii elektrycznej netto wzrośnie do 2030 r. do 193,3 TWh wobec 141,9 TWh w 2010 r., co oznacza wzrost o 36,3 proc. - wynika z raportu przygotowanego przez Agencję Rynku Energii na zamówienie ministerstwa gospodarki.

"W horyzoncie prognozy udział węgla kamiennego w produkcji energii elektrycznej spada z 55 proc. w roku bazowym do 21 proc. na koniec okresu prognozy. Produkcja energii elektrycznej na bazie węgla brunatnego, wraz z zamykaniem istniejących elektrowni, nie będzie się zmniejszać, gdyż (...) wycofywane jednostki są sukcesywnie zastępowane nowymi, a po roku 2025 pojawia się produkcja z jednostek IGCC wyposażonych w instalacje CCS" - napisano w raporcie.

"Ilość energii elektrycznej wytwarzanej z gazu ziemnego rośnie w całym okresie prognozy, przede wszystkim w elektrociepłowniach, które uzyskują dodatkowe przychody z tytułu sprzedaży świadectw pochodzenia z kogeneracji gazowej. Dzięki temu udział tego paliwa w bilansie produkcji energii elektrycznej wzrasta z 3 proc. do 10 proc.. Uzyskane wyniki wskazują zatem na istotną rolę jaką może odegrać to paliwo w najbliższych dekadach w polskim systemie energetycznym. Rola ta jest jednakże silnie uwarunkowana przyszłą ceną gazu oraz w równie ważnym stopniu ceną uprawnień do emisji CO2" - dodano.

Z raportu wynika, że energia jądrowa pojawia się w strukturze produkcji energii elektrycznej w 2022 r. i osiąga 17 proc. udział w 2030 r.

"(....) przez co zaczyna odgrywać bardzo ważną rolę w pokryciu zapotrzebowania. Dzięki temu następuje zróżnicowanie bazy paliwowej produkcji energii elektrycznej, skutkujące zwiększeniem bezpieczeństwa dostaw energii. Olej opałowy razem z gazem rafineryjnym będzie używany, jak obecnie, w niektórych elektrociepłowniach przemysłowych, związanych przede wszystkim z przemysłem petrochemicznym" - napisano.

"Istotnym elementem zaprezentowanej struktury jest produkcja energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, w szczególności z elektrowni wiatrowych, których udział w bilansie rośnie z 1 do 10 proc." - dodano.