A to oznacza, że bezpośrednio przy wydobyciu gazu może pracować 30 – 35 tys. ludzi. Do tego dochodzi obsługa – od gastronomii i zaplecza hotelarskiego po specjalistyczne badania środowiskowe, które należy wykonać dla każdego odwiertu. – Z informacji, jakie uzyskałem od ekspertów w USA i Kanadzie, wynika, że w otoczeniu tego przemysłu powstaje dwa razy więcej miejsc pracy niż w nim samym – dodaje Poprawa. To oznacza, że nowa branża może dać zatrudnienie około 100 tys. osób.
Firmy ściągają pracowników do kraju, bo tu zarobią lepiej