Taką możliwość daje lipcowa nowelizacja ustawy hazardowej. – Do firm informatycznych już wysyłaliśmy zapytania w sprawie budowy systemu, a w resorcie finansów złożyliśmy wniosek o utworzenie wspólnej puli z zagranicznymi operatorami – zapowiada Adam Kraszewski, szef Trafu, spółki Totalizatora Sportowego, która zamierza sprzedawać przez sieć gonitwy koni nie tylko z warszawskiego Służewca, lecz także z zagranicznych torów.
Z jakimi firmami zagranicznymi rozmawia Traf? Tego Adam Kraszewski nie chce zdradzić. Wiadomo tylko, że na początek w grę wchodzi jeden z zachodnioeuropejskich torów, a negocjacje są już mocno zaawansowane, bo prawnicy Trafu i Totalizatora Sportowego analizują projekt umowy w tej sprawie.
Według Sławomira Dudzińskiego, prezesa Totalizatora Sportowego, wejście do internetu i współpraca z zagranicznym operatorem oznaczają zwiększenie atrakcyjności tego typu zakładów. – Wtedy wzrośnie pula wygranych – mówi.
Totalizator Sportowy przejął tor na Służewcu w maju 2008 r. Polski Klub Wyścigów Konnych oddał obiekt w dzierżawę na 30 lat. – Powstrzymaliśmy degradację toru – mówi Dudziński.
Tyle że – jak twierdzi – sama organizacja gonitw koni jest niedochodowa, nawet w sytuacji, gdy zainteresowanie wyścigami konnymi na Służewcu wzrasta. W tym roku do wyścigów zgłoszonych zostało 1,2 tys. koni – o 150 więcej niż rok temu.
Dlatego TS, który stawia na rozwój zakładów wzajemnych, dodatkowo chce rewitalizować teren, jaki zajmują Wyścigi. W połowie 2010 r. spółka zaprezentowała koncepcję zagospodarowania terenu Wyścigów Konnych na Służewcu. Zgodnie z nią spółka planuje remont i doposażenie infrastruktury, budowę obiektów biurowych, sportowych, rekreacyjnych i gastronomiczno-rozrywkowych. Najpierw wyremontowana zostanie Trybuna II i wzniesiony biurowiec, w którym docelowo ma być siedziba spółki. Według Dudzińskiego tak działają tego typu spółki na całym świecie.