We wtorek ok. 10.30 za euro trzeba było zapłacić 4,37 zł, za dolara 3,19 zł, a za franka 3,62 zł. WIG20 rośnie z kolei o 0,73 proc.
Niemiecki DAX zyskuje z kolei 1,28 proc., francuski CAC40 0,55 proc., a brytyjski FTSE 100 0,64 proc.
Zdaniem analityków Raiffeisen Bank Polska, w najbliższym czasie wartość euro względem złotego "prawdopodobnie przetestuje szczyt z minionego tygodnia ustanowiony na 4,40". W ich opinii polska waluta jest pod negatywnym wpływem sytuacji na światowych rynkach oraz niechęci inwestorów do naszego regionu.
"Czynników tych nie był w stanie zneutralizować wczoraj lepszy od prognoz odczyt produkcji przemysłowej z Polski. Dzisiaj negatywna presja, po tym jak agencja S&P obniżyła ratingu Włoch powinna się utrzymać, choć umiarkowane skala bezpośredniej reakcji rynków po ogłoszenie tej decyzji pokazuje, że być może silnej wyprzedaży ryzykownych aktywów w najbliższych godzinach uda się uniknąć" - wskazują.
Jeśli inwestorzy przekonają się, ze decyzja S&P nie wpływa znacząco na ceny akcji, mogą rozpocząć zakupy na giełdach
Zdaniem ekspertów Noble Securities, jeśli inwestorzy przekonają się, ze decyzja S&P nie wpływa znacząco na ceny akcji, mogą rozpocząć zakupy na giełdach. "Problem w tym, ze równocześnie napływają dalsze niepokojące informacje dotyczące europejskich banków. (...) W ostatecznym rozrachunku tego rodzaju informacje mogą zaważyć na nastrojach" - dodają w komentarzu.
Wskazują, że na GPW można spodziewać się głębszych niż w Europie spadków, co wynika nie tyle z większych obaw o losy Europy, ile z zachowania WIG20 na wczorajszym fixingu. "Straty WIG20 udało się skokowo ograniczyć do 1,5 proc., podczas gdy indeksy w Europie (w tym DAX i CAC40) traciły po ok. 3 proc. Dziś na otwarciu ta różnica wynikającą wyłącznie ze skoku na fixingu w Warszawie powinna zostać zniwelowana" - wskazują.
Eksperci TMS Brokers uważają, że polska waluta cały czas pozostaje pod wpływem globalnych nastrojów, ignorując dane napływające z krajowej gospodarki. "W takim przypadku wiadomość o obniżeniu ratingu Włoch przez agencje Standard & Poor's może dzisiaj wyznaczyć kierunek zmian na krajowym foreksie. Pytanie czy w sytuacji gdy kurs euro do złotego podąża w kierunku oporu na 4,40, BGK nie zdecyduje się na interwencje? Nie wykluczamy takich działań, biorąc pod uwagę fakt, iż Ministerstwo Finansów do tej pory wymieniło na rynku mniej niż połowę środków unijnych. Ponadto resort posiadał na rachunku w BGK na koniec sierpnia br. ponad 6 miliardów euro. (...) Ostatecznie spodziewamy się dziś testu poziomu 4,40 przez EUR/PLN" - podkreślają.