Niższa marża w początkowym okresie spłaty kredytu nie zawsze opłaca się klientowi. Trzeba policzyć, jak wysoka będzie w całym okresie spłaty. Może się bowiem okazać, że z promocją zapłacimy więcej, niż gdyby jej nie było.
Banki coraz częściej promują swoje kredyty mieszkaniowe, oferując obniżone marże w początkowym okresie spłaty. Kilka dni temu takie rozwiązanie wprowadził Eurobank. Klienci dysponujący wkładem własnym wynoszącym co najmniej 10 proc. przez pierwsze 12 miesięcy mogą cieszyć się niższym oprocentowaniem, dzięki marży obniżonej do 0,8 proc. Jednak po roku wzrasta ona do 1,25 proc. Klienci z mniejszym wkładem własnym początkowo zapłacą bankowi marżę wynoszącą 1,2 proc., a później aż 1,55 proc. Podobne promocje znajdziemy także w ofertach Banku Ochrony Środowiska, DnB Nord czy Deutsche Banku. Na szczególną uwagę zasługuje promocja w BNP Paribas, którego klienci z promocji mogą korzystać aż przez 3 lata.
Okazuje się jednak, że zaciąganie kredytu wyłącznie dla promocyjnej, obniżonej marży nie zawsze jest opłacalne. Bardzo często bowiem marża po okresie promocji rośnie tak mocno, że przewyższa znacznie narzuty, jakie stosują inne banki.
Specjaliści z Domu Kredytowego Notus przeanalizowali oferty banków proponujących obniżone marże. I tak na przykład we wspomnianym na początku Eurobanku klienci z co najmniej 10-proc. wkładem własnym przy kredycie zaciągniętym na 20 lat zapłacą marżę średnioważoną w wysokości 1,211 proc., a przy kredycie z 30-letnim okresem spłaty – 1,225 proc. Z kolei klienci BOŚ Banku przy krótszym kredycie zapłacą prowizję na poziomie średnio 1,227 proc., a przy dłuższym – 1,254 proc. W BNP Paribas przez 3 lata obowiązuje niska, wynosząca 0,79 proc. marża, ale później rośnie ona do 1,29 proc. To oznacza, że przy spłacie w okresie 20 lat średnia marża wynosić będzie 1,164 proc., a przy 30-letnim okresie spłaty – 1,209 proc.
– Do takich ofert trzeba podchodzić bardzo wnikliwie. Na rynku można bowiem znaleźć banki, gdzie co prawda promocji nie ma, ale w skali całego okresu spłaty realna marża będzie niższa – mówi Michał Krajkowski, analityk DK Notus.
Wśród banków stosujących promocję średnia ważona marża dla 30-letniego okresu spłaty waha się od 0,944 do 1,254 proc. – Tymczasem przynajmniej w kilku bankach możliwa jest do uzyskania marża na poziomie 1,1 proc. lub nawet niższym – uważa Michał Krajkowski. Oto kilka przykładów. BZ WBK oferuje kredyty z marżą w wysokości 0,99 proc., ING Bank Śląski – 0,85 proc., a Lukas Bank i Nordea – 1,10 proc.
Zanim więc skusimy się na promocję, dzięki której w pierwszym okresie zapłacimy nieco niższe raty, policzmy, czy później nie oddamy bankowi więcej.