Rosyjski Gazprom nie zamierza ustępować w sporze cenowym z europejskimi odbiorcami, gdyż – jak twierdzi - nie jest odpowiedzialny za “strategiczne błędy” swoich klientów - podaje Bloomberg.



Nabywcy gazu domagają się ustępstw „ze względu na trudna sytuację, w jakiej się znaleźli z powodu niepowodzeń w ich kampanii sprzedaży gazu” – powiedział Siergiej Komlew, szef cen i kontraktów w oddziale eksportowym Gazpromu.

Dwie największe firmy użyteczności publicznej w Niemczech, EON i RWE, dążą do zmiany warunków zakupu gazu w Gazpromie poprzez osłabienie powiązań cen surowca z cenami ropy naftowej.

Firmy straciły w zeszłym roku setki milionów dolarów sprzedając swoim odbiorcom gaz po cenie niższej od cen kontraktu.

Gazprom indeksuje swoje ceny z cenami ropy naftowej i produktów naftowych, ale często z opóźnieniem sięgającym nawet dziewięciu miesięcy.

I rosyjski monopolista zamierza tego dalej się trzymać. Tymczasem koszty surowca z kontraktów długoterminowych i krótkoterminowych coraz bardziej się rozchodzą z korzyścią dla tych pierwszych.

Obecnie cena gazu w kontraktach długoterminowych Gazpromu z odbiorcami w Europie sięga średnio 440-450 dolarów za 1000 m. sześć. Przeciętna za cały rok może wynieść 400 dolarów wobec 306 dolarów przed rokiem.

Natomiast gaz w dostawie na przyszyły miesiąc z terminalu holenderskiego Title Transfer Facility jest wyceniany dzisiaj po 22,80 euro (32,90 dolarów) za jedną megawatogodzinę, czyli około 350 dolarów za 1000 m. sześć. Przed rokiem stawka taka średnio wynosiła 18 euro za megawatogodzinę.

„Formuła stosowana przez Gazpom w Europie staje się archaiczna” – mówi Artem Konchin, analityk rynku gazu i ropy naftowej w UniCredit – „Za 20-30 lat, rynek ten będzie całkowicie płynny i mobilny, przypominając obecny rynek ropy naftowej”.

Europa nie może już dłużej pozwolić sobie na utrzymywanie dwupoziomowego systemu z dużą różnicą między wyceną kontraktów długoterminowych i krótkoterminowych – oświadczył Jean-Francois Cirelii, wiceprezes francuskiego koncernu GDF Suez, występując w charakterze szefa Eurogasu, grupy firm z tej branży.