Postać z filmu lub bajki reklamująca usługi banku zamiast kolejnego celebryty? Czemu nie – mówi Anetta Sroczyńska, dyrektor European Licensing Company w Polsce.

Jeden z największych agentów w Europie Środkowej, który sprzedaje w Polsce licencje i prawa do wykorzystania m.in. postaci z filmów i bajek amerykańskiej wytwórni Warner Bros szuka nowych klientów. – Dobrze dobrana postać może wzmocnić wizerunek marki – mówi szefowa ELC. Rozmowy z bankami mają ruszyć w najbliższym czasie, ale pozyskanie ich jako klientów to niejedyny pomysł na rozwój biznesu w Polsce. ELC wprowadziło też do sprzedaży licencje kolejnych klubów piłkarskich i planuje pozyskanie nowych klientów w branży FMCG.

ELC właśnie zdobył prawa do sprzedaży licencji angielskiego klubu piłkarskiego Liverpool. W ten sposób poszerzył ofertę, składającą się już z takich drużyn, jak Manchester United, FC Barcelona, Juventus Turyn, AC Milan i Real Madryt. Oprócz piłki nożnej ELC sprzedaje też licencje na wykorzystanie wizerunku NBA oraz WWE (ligi wrestlingu amerykańskiego).

– Zainteresowanie prawami do wizerunku klubów piłkarskich jest coraz większe i ciągle rośnie, m.in. dzięki Euro 2012 – mówi „DGP” Anetta Sroczyńska.

ELC sprzedaje w Polsce licencje do takich postaci z bajek, jak Scooby Doo, Tom i Jerry, Flinstonowie, Harry Potter, Superman, Batman czy Bakugan i Atomówki. Jej największym konkurentem jest DisneyMedia+, specjalny dział handlujący licencjami do postaci z bajek The Walt Disney Company, wśród których są Myszka Miki, Piraci z Karaibów czy Auta. Firmy walczą o kontrakty z producentami ubrań, sprzętu gospodarstwa domowego, materiałów biurowych, a także zabawek.

Wartości rynku nikt nie mierzy, ale branża szacuje go na kilkaset milionów złotych. Za wykorzystanie znanej postaci na przykład na produktach żywnościowych płaci się od 3 – 5 proc. cenny netto, producenci odzieży oddają więcej – od 12 do 13 proc. W ubiegłym roku, z powodu kryzysu, płacili mniej chętnie, ponieważ sprzedaż licencji zatrzymała się na poziomie z 2009 roku.

– W tym roku na rynku widać wyraźne ożywienie. Planujemy wzrost przychodów o co najmniej 30 proc. – mówi Sroczyńska. Firmy walczą o klientów w kilku grupach wiekowych. Najmłodsza to dzieci do 3. roku życia. – Choć w tym przypadku adresatem oferty są tak naprawdę rodzice, którzy sięgają po produkty z określonymi postaciami przez sentyment – tłumaczy.

Największym pod względem wartości segmentem rynku są produkty skierowane do dzieci między 5. a 9. rokiem życia. Wpływy ze sprzedaży licencji producentów towarów w tej grupie wiekowej stanowią ponad 75 proc. wszystkich przychodów ELC w Polsce i regionie. – Bardzo szybko rosnącym segmentem jest grupa klientów powyżej 20 lat. Chętnie wracają oni do postaci klasycznych, takich jak Batman, Superman, Wonder Woman czy Struś Pędziwiatr – dodaje szefowa ELC.