O udzielenie informacji na temat aktualnego stanu finansów państwa wnioskował klub parlamentarny PJN. "Polskim obywatelom potrzebne są prawda i odpowiedzialność. Prawda o stanie finansów publicznych państwa, zwłaszcza w przededniu zbliżającej się kampanii wyborczej, ale też odpowiedzialne decyzje, które będą mogły naprawić stan finansów państwa" - mówił przedstawiciel wnioskodawców poseł PJN Tomasz Mirosław Dudziński. Zarzucił on ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu uprawianie kreatywnej księgowości. "Minister Rostowski zapowiadał, że chce, by za cztery lata budżet państwa był zrównoważony. Jak to jest możliwe (...) jeżeli w ciągu roku obsługa długu wynosi ok. 40 mld zł?" - pytał poseł.
"U ujęciu dolarowym Gierek potrzebował 10 lat, by zadłużyć Polskę na 70 mld dolarów. Rząd premiera Donalda Tuska o większą kwotę zadłużył w ciągu niepełnej jeszcze kadencji. (...) to prosta droga do sytuacji, w jakiej jest teraz Portugalia czy Grecja" - przestrzegał Dudziński.
Na pytania Dudzińskiego Rostowski odpowiedział pytaniem: "Jeżeli sytuacja finansowa państwa polskiego jest tak groźna i tak nieprzejrzysta, jak to sugeruje pan poseł, to dlaczego z całego jego klubu jest on sam na sali?".
O szczegółach dotyczących finansów publicznych mówił natomiast Kotecki. Wskazał, że stan finansów publicznych i wdrożony przez rząd pakiet działań konsolidujących finanse jest najszybszy w całej Unii Europejskiej - z wyjątkiem krajów korzystających z pomocy finansowej Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego.
Dodał, że o sukcesie konsolidacji decyduje sposób jej przeprowadzenia, dlatego rząd zdecydował się oprzeć ją na stronie wydatkowej. Wyjaśnił, że jedynie 0,8 pkt proc. PKB, z prognozowanych 5 pkt. proc. PKB, o które ma zmniejszyć się deficyt w tym i przyszłym roku, wynika ze strony dochodowej - ograniczenia ulg czy wzrostu stawek podatkowych.
Poinformował, że w 2011 r. nastąpi przyrost inwestycji publicznych, w tym finansowanych z funduszy unijnych. "Pozostaniemy liderem wśród krajów UE biorąc pod uwagę wysokość udziałów wydatkowanych środków na inwestycje do PKB, co wpływa bardzo korzystnie na wzrost gospodarczy" - powiedział Kotecki.
Wyjaśnił, że MF prognozuje spadek relacji państwowego długu publicznego do PKB, jak też długu sektora instytucji rządowych i samorządowych. Kotecki poinformował, że licząc według metodologii krajowej, relacja państwowego długu publicznego do PKB zmniejszy się w tym roku o ok. 1 pkt proc. Licząc według metodologii unijnej, w tym roku dług zostanie ustabilizowany, relacja ta zacznie się obniżać w przyszłym roku.
Kotecki powiedział ponadto, że po pierwszym półroczu deficyt budżetu państwa wyniósł niewiele ponad 50 proc. z deficytu zaplanowanego na cały 2011 r., co oznacza, że jest o ponad 16 mld zł mniejszy niż zakłada przygotowany przez MF harmonogram. Zaznaczył, że dochody są wyższe o ponad 17 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. "Polskie przedsiębiorstwa mają się dobrze i rzeczywiście rozwijają się w bardzo dobrym tempie" - tłumaczył.
Wiceminister podkreślił, że zrealizowano już ponad 80 proc. zaplanowanych na ten rok potrzeb pożyczkowych. "To pokazuje, jeżeli chodzi o obsługę długu i finansowanie wydatków, że nie będzie w tym roku z tym żadnego problemu (...) Zostało zminimalizowane potencjalne ryzyko problemów ze sfinansowaniem wydatków, mogących wynikać z ryzyka turbulencji na rynkach finansowych, w związku z sytuacją na rynku długu niektórych krajów strefy euro" - powiedział. Wiceminister dodał, że po pierwszym kwartale 2011 r. samorządy mają nadwyżkę w wysokości 7,7 mld zł, o ponad 1 mld zł wyższą niż w ubiegłym roku.
Odnosząc się do sprawy Funduszu Rezerwy Demograficznej (o którą także pytał Dudziński) Kotecki wyjaśnił, że od 2009 r. do FRD są przekazywane środki z prywatyzacji. Zapewnił, że wykorzystanie przez rząd pieniędzy z FRD (w ubiegłym roku i obecnym) nie narusza "w żaden sposób składek do FRD", gdyż środki te pochodzą właśnie z prywatyzacji. "Decyzja rządu o wykorzystaniu środków z FRD wynika z przyczyn demograficznych, niedoborów funduszu emerytalnego" - poinformował Kotecki.