Wspólny komitet protestacyjny powołały w środę w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie) Sekcja Krajowa Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ "Solidarność" i Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Elektromaszynowego.

Jak powiedział PAP przewodniczący "Solidarności" w zbrojeniówce Stanisław Głowacki, związkowcy w przyszłym tygodniu opracują harmonogram ewentualnej akcji protestacyjnej. Nie wykluczył, że akcja protestacyjna może zakończyć się strajkiem okupacyjnym - zależy to od rozwoju sytuacji. Zaznaczył, że liczy na rozmowy ze stroną rządową. W czwartek komitet skieruje swoje stanowisko w kwestii postulatów i oczekiwań do premiera i prezydenta.

Związkowcy obawiają się wchodzącej w życie w sierpniu dyrektywy unijnej, która umożliwi zagranicznym koncernom uczestnictwo w przetargach na dostawy dla polskiej armii. Według Głowackiego kraje Europy zachodniej zastosowały rozwiązania prawne, które chronią ich przemysł zbrojeniowy. Związkowcy chcą, by polski rząd też podjął takie działania osłonowe.

"Będziemy walczyli z bezrobociem w Niemczech czy we Francji, u nas wysyłając na trawę kilkadziesiąt tysięcy ludzi, bo tak to się skończy, jeśli nie będą podjęte wcześniej działania" - uważa Głowacki.

Związkowcy domagają się też zamówień wieloletnich, środków na badania i rozwój, promocji na rynkach zagranicznych oraz środków na restrukturyzację zatrudnienia.

Związkowcy chcą wstrzymania realizacji programu konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego. Głowacki powiedział PAP, że związki akceptują program, ale chcą, żeby był realizowany albo w pełni, albo wcale. Według niego realizowana jest restrukturyzacja zatrudnienia i restrukturyzacja majątku, a rząd nie wywiązuje się ze swojej części programu.