Najlepszy moment na zakup funduszy pieniężnych jest wtedy, kiedy przynoszą one realne straty. Tak właśnie dzieje się teraz.
W maju inflacja liczona rok do roku wyniosła 5 proc. Zaś fundusze rynku pieniężnego w ciągu ostatnich 12 miesięcy przyniosły średnią stopę zwrotu w wysokości niespełna 4 proc. Oznacza to, że osoba, która zainwestowała w takie fundusze rok temu, realnie straciła na tym prawie 1 proc. Dlatego wiele osób decyduje się na umorzenie jednostek funduszy tej kategorii. W maju saldo nabyć i umorzeń było na minusie w wysokości 370 mln zł.
Ale, jak wynika z historycznych danych, uciekający mogą popełniać błąd. Okazuje się, że gdy fundusze pieniężne przynoszą realną stratę, warto w nie zainwestować.
Tak było do tej pory. W lipcu 2004 r., gdy inflacja wyniosła 4,6 proc., fundusze zarobiły średnio 4,47 proc. Ta ujemna stopa zwrotu utrzymywała się do końca września. Jednak ci, którzy wtedy kupili jednostki, podjęli dobrą decyzję. W połowie następnego roku realne zyski funduszy pieniężnych przekroczyły 4 proc.
Podobnie było po długim okresie realnych strat, jakie fundusze pieniężne przynosiły od końca 2007 r. do października 2008 r. Kilkanaście miesięcy później inwestorzy mogli się cieszyć stopami zwrotu istotnie wyższymi niż poziom inflacji. – Okres, gdy fundusze pieniężne odnotowują najsłabsze wyniki inwestycyjne, jest jednym z najlepszych na zakup ich jednostek uczestnictwa – mówi Michał Duniec z firmy Analizy Online. Ekspert podkreśla, że klienci zwykle robią odwrotnie – umarzają jednostki, w okresie gdy podmioty te notują fatalne wyniki, a kupują, gdy fundusze chwalą się rekordowymi zyskami. Zwykle jest to błędna decyzja.
Teraz weszliśmy w okres, gdy realne stopy zwrotu funduszy pieniężnych są na minusie. W marcu zarobiły średnio 3,77 proc. przy inflacji 4,3 proc., co oznacza 0,5-proc. realną stratę. Gorzej było w kwietniu i w maju, gdy strata wynosiła ok. 1 proc. Ale wiele wskazuje na to, że wkrótce realne stopy zwrotu tych podmiotów wyjdą na plus. Zdaniem większości członków RPP od czerwca inflacja będzie spadać, czyli zakończy się cykl podwyżek stóp procentowych, co przełoży się na spadek rentowności papierów skarbowych, w które inwestują podmioty pieniężne.