Najgłośniejszym przypadkiem sprzedaży akcji z dużym dyskontem była ostatnia oferta akcji PZU, skierowana do inwestorów instytucjonalnych.
– Papiery największego polskiego ubezpieczyciela sprzedawane były przez MSP po 367 zł, czyli blisko 5 proc. poniżej ceny rynkowej – przypomina Ewa Bednarz, analityk Noble Securities.
Inwestorzy instytucjonalni wykorzystali okazję do szybkiego zarobku, o czym świadczą zawierane tuż po uplasowaniu papierów transakcje pakietowe (w ich ramach duże pakiety sprzedawane były po cenie 380,4 – 383 zł). A to oznacza blisko 4,5-proc. premię od ceny sprzedaży.
Resort pod koniec marca sprzedawał też papiery Tauronu, pozbywając się ich po 6,15 zł, czyli o 4 proc. mniej, niż wynosił ich kurs pod koniec marca (było to blisko 6,4 zł).
– Z całą pewnością dyskonto przy ofertach Skarbu Państwa to szansa na pewny zysk dla inwestorów instytucjonalnych, którzy uczestniczą w tego typu transakcjach – ocenia Alfred Adamiec, prezes Domu Maklerskiego Alfa Zarządzanie Aktywami.
Przypomina on, że przy ustalaniu ceny akcji resort musi brać pod uwagę ryzyko związane z bieżącą koniunkturą rynkową i możliwymi wahaniami kursów. Stąd też zwyczaj oferowania papierów poniżej kursu giełdowego.
Zdaniem Ewy Bednarz resort często musi ograniczyć swój apetyt na sprzedaż akcji po wysokich cenach np. z powodu harmonogramu prywatyzacyjnego, który nie zawsze pokrywa się z dobrą koniunkturą na rynku. Dodatkowo wpływają na to wewnętrzne uwarunkowania w spółkach, takie jak choćby duże znaczenie związków zawodowych.
Na dodatek resort skarbu ostatnio mocno się sparzył, kiedy zażądał zbyt wysokiej ceny w ofercie publicznej BGŻ. W rezultacie instytucjonalni zrezygnowali z kupowania akcji w cenie 90 zł. To zmusiło resort do obniżenia ceny o ponad 30 proc., do 60 zł, a i tak udało mu się pozbyć jedynie części ze sprzedawanych akcji.
Ta porażka była jednym z powodów, dla których Skarb Państwa uatrakcyjnił ofertę Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Bo zdaniem analityków za akcje tej firmy mógłby dostać więcej.
– Papiery są sprzedawane po 146 zł. Tymczasem spółka obecnie byłaby atrakcyjna dla inwestorów nawet przy kapitalizacji 20 mld zł, czyli przy cenie 167,77 zł za papier – ocenia Adam Gawlik, analityk PZU Asset Managament.
Jednak za sprzedażą akcji ze sporym, bo aż 15-proc. dyskontem, kryje się to, że resort skarbu ma w planach kolejne oferty.
Już zapowiedział, że w tym roku będzie sprzedawał kolejny duży pakiet akcji PKO BP. Niewykluczone też, że w drugiej połowie roku na rynek trafią także udziały Polskiej Grupy Energetycznej. Ponadto możliwe, że resort będzie próbował pozbyć się kolejnych transzy papierów BGŻ.
Jak twierdzi Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu, decyzje o sprzedaży papierów będą uzależnione od potrzeb resortu i bieżącej sytuacji na warszawskim parkiecie. W tym roku przychody MSP z tytułu prywatyzacji mają sięgnąć 15 mld zł. W przyszłym ma być to 10 mld zł.