Jak podała agencja Bloomberg, budowa księgi popytu potrwa do piątku. Oferowany pakiet wyceniony został na 3,3 mld zł. Analitycy twierdzą, że rynek wchłonie taki pakiet.
Decyzja o sprzedaży PZU jest zaskoczeniem. Minister Grad zapewniał dotychczas, że w tym roku nie będzie dalszej prywatyzacji ubezpieczyciela. Ale analitycy twierdzą, że zmiana stanowiska ministra w sprawie PZU to efekt nieudanej prywatyzacji Enei i BGŻ. Na początku kwietnia skarb zdecydował o zamknięciu procesu sprzedaży 51 proc. akcji Enei bez rozstrzygnięcia. W przypadku BGŻ chciał z kolei sprzedać 16 mln akcji banku (37,2 proc. BGŻ), ale udało mu się jedynie z 5,2 mln (12,5 proc.). W rezultacie wpływy do budżetu do maja wyniosły 1,9 mld zł, podczas gdy na ten rok zaplanowano co najmniej 15 mld zł.
Alfred Adamiec z DM Alfa twierdzi, że w tej sytuacji można było się spodziewać, że resort skarbu zdecyduje się na zwiększenie wpływów do budżetu poprzez pobranie ze spółek wyższej dywidendy lub sprzedaż większego pakietu akcji. Jednak – na co zwraca uwagę Michał Szymański z Money Makers – zaskakujący jest moment sprzedaży PZU, jako że operacja zostanie przeprowadzona tuż przez ofertą Jastrzębskiej Spółki Węglowej. – Te dwie oferty będą ze sobą konkurować, bo choć spółki są z różnych branż, to jednak kupować je będą podobni inwestorzy – ocenia Szymański. Jego zdaniem w efekcie skarb może uzyskać niższą cenę ze sprzedaży JSW.