Złoty pozostawał w piątek stabilny wobec euro, po danych z amerykańskiego rynku pracy umocnił się w stosunku do dolara. W przyszłym tygodniu ewentualna podwyżka stóp procentowych może spowodować, że złoty zbliży się do poziomu 3,90 za euro - uważają analitycy.

"Jeśli chodzi o euro-złotego, mieliśmy wąski przedział wahań przez cały dzień. Ostatnio jest to regułą. Dane z USA na euro-złotego specjalnie nie wpłynęły. Większe zmiany obserwowaliśmy na dolarze" - powiedział w rozmowie z PAP Paweł Gajewski, diler walutowy z Millennium Banku.

Stopa bezrobocia w USA w maju wyniosła 9,1 proc., wobec 9,0 proc. w kwietniu - podał w piątek amerykański Departament Pracy w komunikacie. W maju liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 54 tys., podczas gdy w kwietniu wzrosła o 232 tys. po korekcie. Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła natomiast w maju o 83 tys., podczas gdy w kwietniu wzrosła o 251 tys. po korekcie.

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się w kwietniu stopy bezrobocia w USA na poziomie 8,9 proc., oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 165 tys., a w sektorze prywatnym wzrośnie o 170 tys.

"Od pewnego czasu obserwujemy, że kurs euro-złotego zmienia się niewiele. Działania MF powodują, że złoty, który zgodnie z logiką powinien się osłabiać z uwagi na sytuację Grecji, pozostaje stabilny" - dodał Gajewski.

"Nie sądzę, żeby w przyszłym tygodniu miało się coś radykalnie zmienić. Na pewno wszyscy będą patrzeć na RPP. Na pewno podwyżka stóp spowodowałaby umocnienie złotego, bylibyśmy bliżej 3,90 za euro. Brak decyzji o podwyżce - podejrzewam, że nie zmieni sytuacji" - ocenia diler.

Decyzyjne posiedzenie RPP odbędzie się w dniach 7-8 czerwca. Zdaniem 13 z 19 ankietowanych przez PAP ekonomistów Rada podniesie stopy procentowe o 25 pb. Pozostałych 6 ekonomistów jako termin najbliższej podwyżki wskazało lipiec.

Rentowności polskich obligacji spadły po danych z amerykańskiego rynku pracy. Z uwagi na dynamiczne wzrosty cen w ostatnim czasie może wkrótce dojść do korekty.

"Cały świat czekał na +pyrollsy+. To, co widzieliśmy na stopach, na euro i dolarze, to szybki spadek rentowności, jednak teraz te rynki wracają i wydaje się, że nie mają już siły zejść niżej" - powiedział w rozmowie z PAP diler obligacji jednego z banków.

"Nasz rynek zareagował chyba nawet mocniej, niż rynki bazowe - obligacje były mocno kupowane, rentowności spadły nawet o 6 punktów bazowych. Teraz się już uspokoiło i myślę, że jeszcze dzisiaj na zamknięciu rynku, ewentualnie w poniedziałek, ceny powrócą do poprzednich poziomów. Wzrosty cen w ciągu ostatnich kilku dni były zbyt szybkie i najprawdopodobniej dojdzie do korekty" - dodał.

"To czy, podwyżka stóp będzie w czerwcu czy lipcu nie ma tak naprawdę znaczenia. Cykl podnoszenia stóp jest już bliski końcowi. To co zrobi RPP w środę będzie miało znaczenie dla rentowności na bardzo krótkim końcu. Długie rentowności będą sterowane globalną sytuacją makroekonomiczną. Mamy okres dużej niepewności, próby oszacowania, co rzeczywiście dzieje się w gospodarkach światowych. Zmiany zachodzą bardzo dynamicznie" - powiedział diler.