Klienci T-Mobile, marki, która od 5 czerwca zastąpi Erę, będą bez limitu czasowego za darmo rozmawiać z krajowymi i zagranicznymi numerami działającymi w sieci T-Mobile, a także z prepaidowym Tak Takiem.
Klienci T-Mobile, marki, która od 5 czerwca zastąpi Erę, będą bez limitu czasowego za darmo rozmawiać z krajowymi i zagranicznymi numerami działającymi w sieci T-Mobile, a także z prepaidowym Tak Takiem.
W przypadku klientów indywidualnych będzie to możliwe już przy abonamencie za 39 zł w ofercie Zawsze rozmawiaj i umowie bez telefonu na 18 lub 24 miesiące. Jeszcze lepsze warunki będą mieć korporacyjni użytkownicy sieci, bo dla nich ten sam zakres usług pod nazwą Zawsze biznes będzie dostępny od 32 zł.
Przy nieco tylko wyższych stałych opłatach (od 49 zł dla klientów indywidualnych i 39 zł dla biznesowych) do pakietu usług dojdzie możliwość nielimitowanego wysyłania SMS-ów i MMS-ów w sieci T-Mobile oraz transfer 100 MB danych na terenie kraju. Wszystko to pod nazwą Zawsze w kontakcie.
Koszty połączeń z innymi sieciami będą podobne jak u konkurentów. Przy wyższych abonamentach będzie to 30 gr, a przy tańszych – 39 gr za minutę rozmowy. Droższe będą połączenia do Playa, za które trzeba będzie zapłacić 59 gr za minutę.
Stałe miesięczne opłaty mają wynosić od 25 do 199 zł. W ramach abonamentu klienci dostaną od 120 do 2600 minut limitu na połączenia z innymi sieciami, a w zależności od wybranej taryfy mogą liczyć na dołączenie darmowej usługi Zawsze rozmawiaj nawet na cały okres umowy.
Oprócz bezpłatnych krajowych połączeń w ramach T-Mobile najciekawiej wygląda oferta dotycząca darmowych rozmów i SMS-ów w zagranicznych sieciach należących do niemieckiego operatora. Obejmuje ona m.in. Niemcy, Wielką Brytanię, Czechy, Słowację, Austrię i Stany Zjednoczone. Ciekawą propozycją są dużo tańsze od dostępnej na rynku oferty pakiety internetowej transmisji danych, z których można będzie korzystać za granicą.
Analitycy dobrze oceniają propozycje, z którymi T-Mo- bile wchodzi na polski rynek, choć daleko im do nazywania oferty rewolucyjną. Diabeł tkwi w szczegółach, a te zostaną ogłoszone dopiero 5 czerwca. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że konkurencja będzie musiała przedstawić swoje kontrpropozycje.
– Prezentowana oferta spowoduje m.in., że klienci przestaną się obawiać korzystania z internetu w telefonie za granicą – mówi Magdalena Borowik, analityk IDC Polska.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama