Większość banków umożliwia założenie rachunków walutowych. Nieliczne dodają do nich karty, którymi można płacić za zakupy w danej walucie. A takie karty przydadzą się podczas zagranicznych wakacji. Dzięki nim można sporo zaoszczędzić na różnicach kursowych – nawet 15 zł na rachunku o wartości 100 euro.
Taka możliwość dotyczy tylko płatności w euro, dolarach i funtach. Innych rachunków walutowych polskie banki nie oferują. Trzeba też pamiętać, że zaoszczędzimy tylko wtedy, kiedy waluty kupimy w kantorze i wpłacimy je na konto.
Najwięcej w ofercie jest kart rozliczanych w euro – proponuje je 8 banków. W gorszej sytuacji są osoby udające się do strefy dolarowej, tylko Alior, BPH, BZ WBK, HSBC i Pekao mają karty rozliczane w amerykańskiej walucie. Jeszcze krótsza jest lista banków, które emitują karty rozliczane w funtach (Alior, BZ WBK, HSBC i mBank).
Niestety, jadąc na wakacje do większości krajów świata, trzeba się liczyć z koniecznością płacenia dodatkowo za przewalutowanie. – Nie dostaniemy w kraju karty rozliczanej w walutach chorwackiej, tureckiej czy egipskiej, a więc emitowanych przez kraje, które Polacy najchętniej odwiedzają – mówi Jerzy Węglarz z Home Broker.
Ale nawet w tych krajach warto mieć kartę rozliczaną w euro czy dolarach. Wszystkie transakcje dokonywane za granicą są przeliczane najpierw na te waluty. A więc posługując się kartą rozliczaną w międzynarodowej walucie, płacimy tylko za przeliczenie po kursach bankowych, np. z chorwackiej kuny na euro lub dolara.
Używając karty rozliczanej w złotych, przeliczamy dwa razy – z miejscowej waluty na euro lub dolara, a następnie na złotego. Podnosi to koszt transakcji nawet o 4 proc.
Inaczej w przypadku korzystania z bankomatów za granicą. Coraz więcej banków oferuje darmowe wypłaty tym, którzy korzystają z kart rozliczanych w złotówkach. Trzeba się liczyć tylko z kosztem przewalutowania.
Tymczasem w przypadku kart rozliczanych w euro czy dolarach nierzadko trzeba płacić dodatkowe prowizje przy wypłatach z bankomatów. Taka operacja kosztuje od 5 do 12 zł. Ale można uniknąć opłat. W Kredyt Banku darmowe są dwie pierwsze wypłaty (kolejne – 2 euro), a w HSBC i mBanku wszystkie tego typu transakcje. W uprzywilejowanej pozycji są też klienci Citi Handlowego i Pekao, którzy bez opłat mogą korzystać z bankomatów spółek matek, czyli Citi i UniCredit, znajdujących się na całym świecie.