W kwietniu na alternatywnym rynku akcji zadebiutowało aż 15 spółek, które na dodatek dały zarobić inwestorom.
W kwietniu na alternatywnym rynku akcji zadebiutowało aż 15 spółek, które na dodatek dały zarobić inwestorom.
Pod względem liczby debiutów miniony miesiąc był rekordowy dla tzw. małego parkietu. W dotychczasowej historii NewConnect nigdy nie zdarzyło się, by w ciągu jednego miesiąca tak dużo nowych spółek znalazło się na tym rynku. Od początku tego roku zadebiutowały tutaj 54 firmy, a łącznie jest ich już 235.
Wiele wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach spółek będzie przybywało równie szybko jak do tej pory. – Jest ogromny popyt na akcje spółek z NC. Takiego zapotrzebowania nie pamiętam od 2007 r. – mówi Radosław Tadajewski, partner w Grupie Trinity, która jest autoryzowanym doradcą NC.
Duży popyt przekłada się na wzrost kursów już po debiucie. Spośród 15 firm, które znalazły się na NC w kwietniu, kursy akcji aż 14 na zakończeniu pierwszej sesji były wyższe od ceny emisyjnej. Niektóre papiery odnotowały spektakularny wzrost. Warto wspomnieć o walorach spółki Makora, które podrożały z 0,24 zł do 0,44 zł.
Również w kolejnych dniach po rozpoczęciu notowań papiery debiutantów drożeją. Spośród akcji 13 spółek, które na NC znalazły się w kwietniu i są notowane przez co najmniej 7 dni, akcje 10 miały po tygodniu wartość wyższą niż cena emisyjna. Największy wzrost wartości odnotowały papiery firmy Rajdy 4x4, które w ciągu tygodnia zwiększyły wartość o prawie 270 proc.
Analitycy jednak są nieufni wobec spółek, które tak szybko rosną. Jak mówi Michał Jarosławski z Domu Inwestycyjnego Investors, kurs akcji na debiucie jest rodzajem weryfikacji wyceny przyjętej przez zarząd w ofercie prywatnej. Często jest ona zaniżana w obawie przed niepowodzeniem oferty. Sprawcą wzrostów jest też dobra koniunktura.
Na wzmożony popyt ze strony inwestorów odpowiadają emitenci, dla których debiut na NC jest sposobem na szybsze wejście na GPW. Kapitalizacja spółek, które przechodzą z rynku alternatywnego na główny, musi wynosić co najmniej 12 mln euro. To o 3 mln euro mniej niż limit dla firm wybierających się od razu na GPW.
– Dlatego mniejsze spółki, które planowały wejść na rynek główny, będą musiały zadowolić się debiutem na rynku NewConnect – mówi Tadajewski.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama