W swoim komunikacie firma podkreśla, że zwiększyła łączne wolumeny sprzedaży – wzrost o 7,4 proc. do przeszło 8 mln ton - i poprawiła wyniki produkcyjne „pomimo realizacji intensywnego programu postojów remontowych oraz trudnego otoczenia makroekonomicznego”.
Wzorem innych naftowych gigantów PKN Orlen próbuje wyjaśnić, że nie ponosi winy za wysokie ceny ropy naftowej. W związku z tym „spółka prowadziła działania zmierzające do minimalizacji niekorzystnych skutków tej sytuacji i przeciwdziałania wystąpienia bariery popytowej po stronie klientów. Działania te – podkreśla firma - przyniosły pożądany efekt, bowiem w pierwszych trzech miesiącach roku odnotowano łączny wzrost wolumenów sprzedaży o 0,5 mln ton w stosunku do I kwartału roku poprzedniego. W tym samym czasie przerób ropy naftowej wzrósł o 3 proc. - do 6,4 mln ton” – czytamy w komunikacie.
Zadłużenie netto Grupy Orlen na 31 marca 2011 r. wyniosło 8,5 mld zł i było o 1,8 mld zł niższe w porównaniu do I kwartału roku poprzedniego. - Bardzo dobrą informacją dla naszych inwestorów jest to, że oprócz poprawy naszych wyników jednocześnie udało nam się konsekwentnie redukować zadłużenie spółki. Dzięki temu firma może jeszcze bardziej dynamicznie się rozwijać i osiągać coraz lepsze wyniki operacyjne – stwierdził Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes zarządu PKN Orlen ds. finansowych.