"Niepokojące dane. Nie są zaskoczeniem jeśli chodzi o to, co się dzieje na świecie. Ale w Polsce nikt chyba nie spodziewał się takiego wysokiego wzrostu inflacji. Bardzo wysoki wzrost cen głównie spowodowany jest czynnikami zewnętrznymi, czyli wzrostem cen żywności i cen paliw. To co niepokoi to bardzo istotny wzrost cen ubrań i obuwia. To czyni inflację znacznie powyżej celu inflacyjnego NBP, przekroczyła już psychologiczny poziom 4 proc., co +bije po oczach+.
Jest to problem globalny, musimy jednak lokalnie sobie z tym radzić. Ta wysoka inflacja powoduje, że należy się spodziewać podwyżek stóp procentowych i nie wykluczam, że taka podwyżka nastąpi w maju. Jedynym skutecznym sposobem walki z inflacją w krótkim okresie czasu jest umacnianie się złotego. Rząd ma bardzo ograniczone możliwości, by zbijać inflację cen żywności i ropy naftowej. Jedynym mechanizmem jest mechanizm kursowy.
Zawsze istnieje ryzyko, że te wysokie wzrosty cen w połączeniu z całkiem dobrą finansową sytuacją przedsiębiorstw i barkiem podwyżek przez ostatnie dwa lata mogą spowodować presję na wzrost płac, bo ludzie będą żądać rekompensaty płacowej. W takiej sytuacji to może spowodować w przyszłości spiralę inflacyjną".