Hiszpanie ogłosili wezwanie na 100 proc. akcji BZ WBK ze względu na wymogi polskiego prawa. Zapisy rozpoczęły się 24 lutego, zaś zakończyły w ubiegły piątek.
Wezwanie na pewno dojdzie do skutku. Hiszpanie bowiem za próg powodzenia wezwania uznali zapisanie się przez inwestorów na sprzedaż co najmniej 70 proc. akcji. Tymczasem irlandzka grupa AIB, która sprzedaje iberyjskiemu gigantowi polski bank, ma 70,36 proc. akcji BZ WBK. Irlandczycy dostaną za te papiery 11,66 mld zł.
Niewiadomo, czy na wezwanie odpowiedzieli mniejszościowi akcjonariusze oraz fundusze inwestycyjne i emerytalne. Przedstawiciele tych ostatnich w nieoficjalnych rozmowach deklarowali chęć sprzedaży akcji BZ WBK. Wskazywali, że cena w wezwaniu jest atrakcyjna. Z wyliczeń analityków wynika, że biorąc pod uwagę wskaźnik cena do wartości księgowej, oferta Hiszpanów jest o 10 – 15 proc. wyższa niż wycena innych instytucji finansowych na giełdzie. Oni w większości także rekomendowali sprzedaż akcji w wezwaniu.
Jednak część analityków uważa, że więcej zyskają ci, którzy zachowają papiery BZ WBK. Ich zdaniem dzięki wsparciu Santandera i współpracy z innymi spółkami z hiszpańskiej grupy polski bank będzie szybciej zwiększał zyski niż dotychczas. O sporych oszczędnościach mówili sami przedstawiciele hiszpańskiej grupy. Zapowiadali także, że zajmą się przebudową portfela kredytowego i będą sprzedawać pożyczki gotówkowe.