Banki w Londynie, który jest największym centrum finansowym w Europie, zwiększają zatrudnienie i planują dalsze nabory pracowników, co ożywia cały sektor finansowy i usługi prawne.

Amerykański bank Goldman Sachs zatrudnia obecnie w Londynie tyle samo osób, co w 2007 roku przed upadkiem banku inwestycyjnego Lehman Brothers, którego bankructwo zapoczątkowało globalna recesję – relacjonuje agencja Bloomberg.

Ale Goldman Sachs nie jest wyjątkiem. Royal Bank of Scotland, który otrzymał w czasie kryzysu największy na świecie zastrzyk pomocy finansowej, ma obecnie więcej pracowników w swoim oddziale maklerskim niż cztery lata temu. Z kolei Barclays Capital tylko w 2010 roku zatrudnił 1800 nowych pracowników.

Inwestycyjne banki w finansowej stolicy Europy zwiększają zatrudnienie, co przyczynia się do koniunktury w firmach audytorskich i prawniczych w Londynie w czasie, gdy reszta brytyjskiej gospodarki dalej zmaga się z powrotem do dobrej kondycji po najgorszej recesji od lat 1930. „Zabiegamy o wzrost zatrudnienia w Wielkiej Brytanii, a kwitnący sektor usług finansowych do tego się przyczynia” – podkreśla Mark Hoban, brytyjski minister skarbu. Sektor finansowy wypracował w 2009 roku około 10 proc. PKB, wobec 7,7 proc. w 2006 roku.

Od firm finansowych pochodzi ponad 11 proc. wpływów podatkowych. KPMG, jedna z czołowych globalnych firm audytorsko-doradczych planuje zwiększenie liczby pracowników w Londynie z 11 tys. do 14 tys. w okresie najbliższych trzech lat, podczas gdy lider branży, PricewaterhouseCoopers, podniósł tegoroczną ofertę dla absolwentów i stażystów do rekordowej liczby ponad 1600 miejsc. Tymczasem Deloitte & Touche planuje w tym roku zwiększyć personel na Wyspach o 1500 osób.

Co więcej, rośnie i to znacznie zapotrzebowanie na prawników. Liczba partnerów zatrudnionych w kancelariach prawnych w Londynie zwiększyła się o 28 proc. w okresie pierwszych siedmiu miesięcy 2010 roku w porównaniu z poprzednim rokiem – wynika z danych firmy badawczo-konsultingowej Motive Legal Consulting and LegalMoves.