Dzięki transakcji notowania Deutsche Telekom podskoczyły do rekordowego poziomu w czasie jednej sesji - o 16,3 proc. – ale potem ustabilizowały się do 10,79 euro za akcję, czyli ze zwyżką 12,6 proc. Powody do zadowolenia ma także AT&T , bo wyniku akwizycji udział koncernu w amerykańskim rynku telefonii komórkowej zwiększy się aż do 43 proc. – relacjonuje serwis BBC.
Ale dla udziałowców koszty przejęcia są mniej zachwycające. Akwizycja oznacza bowiem, że aby wyprzedzić Verizon Wireless, obecnego lidera w branży, AT&T za każdego abonenta T-Mobile wyłożyło ponad 1000 dolarów.
Ale są także inne kontrowersyjne aspekty fuzji. Grupa obrony praw konsumentów Public Knowledge uważa, że transakcja doprowadzi do “wyższych cen, mniejszego wyboru i kurczenia się innowacyjności”. Z kolei mniejszy rywal Sprint jest zaniepokojony rozmiarami połączonej firmy.
Transakcja ma być zrealizowana w ciągu 12 miesięcy, AT&T przyznaje, że regulator może zażądać od koncernu wyprzedaży niektórych aktywów, zanim wyrazi zgodę na fuzję z T-Mobile USA.