Wysokie ceny ropy naftowej na światowych rynkach spowodowały, że do rekordowych poziomów wystrzeliły ceny paliwa grzewczego. Litr oleju Ecoterm produkowanego przez PKN Orlen kosztował wczoraj w hurcie 3,53 zł brutto, czyli o ponad 26 proc. więcej niż w połowie września, 40 proc. więcej niż rok temu i o 70 proc. więcej niż dwa lata temu.
Przy obecnej stawce ogrzanie 200-metrowego domu olejem kosztuje przeciętnie 2,3 tys. złotych miesięcznie – o 50 proc. więcej niż węglem czy gazem i kilka procent więcej niż energią elektryczną. To spowodowało, że ludzie masowo inwestują w inne rodzaje ogrzewania. Tam, gdzie nie ma ieci gazowych, do łask wraca nawet węgiel.
– Możliwe, że już w tym roku całkowite roczne zużycie lekkiego oleju opałowego spadnie poniżej miliona ton, podczas gdy 10 lat temu przekraczało trzy miliony ton – mówi Krzysztof Romaniuk, analityk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Ze wstępnych danych POPiHN za zeszły rok wynika, że od stycznia do grudnia zużyliśmy ok. 1,2 mln ton, czyli nieznacznie mniej niż rok wcześniej. Jednak spadek okazał się skromny nie dlatego, że ludzie nie rezygnowali z opalania olejem, lecz z powodu wydłużonych sezonów grzewczych. – Zima 2009/2010 zakończyła się późno i domy ogrzewane były jeszcze w kwietniu. Z kolei następny sezon grzewczy rozpoczął się wcześnie, bo pierwsze przymrozki pojawiły się już we wrześniu – komentuje Romaniuk.
Z ogrzewania olejem rezygnują już nie tylko właściciele domów jednorodzinnych, lecz także małe firmy, np. piekarnie w mniejszych miejscowościach.
Właściciele hurtowni oleju opałowego, z którymi rozmawialiśmy, nie chcą straszyć klientów, dlatego o sytuacji na rynku wypowiadają się anonimowo. – Codziennie odbieram telefony z pytaniami, czy przywiozę 300 litrów oleju. Takie kursy mi się nie opłacają, bo w cysternę wchodzi prawie 20 tys. litrów paliwa. Wcześniej woziłem po kilka tysięcy – mówi jeden z nich, właściciel jednej z największych hurtowni na Mazowszu. I by całkowicie wyjaśnić sytuację, dodaje: – Sam w styczniu wymieniłem piec olejowy na węglowy. Koszty ogrzania 150-metrowego domu spadły niemal o połowę.
Najłatwiej przerobić ogrzewanie olejowe na gazowe. Często wystarczy wymienić w piecach palniki, co kosztuje od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Ale nawet wymiana całego systemu grzewczego może się opłacić.
Piec na coraz popularniejszy ekogroszek (drobny, czysty węgiel) kosztuje około 6 tys. złotych, a miesięczny koszt ogrzania nim 200-metrowego domu to 800 – 900 złotych. Zatem inwestycja zwróci się już po jednym sezonie grzewczym. Pytanie, czy wzrost popularności nie spowoduje, że za kilka lat cena tego paliwa nie pójdzie w górę i znów trzeba będzie wymieniać piec.
Kaloryfer. Fot. ShutterStock / ShutterStock