Błyskawicznie rosną obroty uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla CO2. Wartość tego handlu w Polsce w minionym roku mogła sięgnąć nawet 400 mln euro. Dwie trzecie rynku należy do dwóch graczy.
Błyskawicznie rosną obroty uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla CO2. Wartość tego handlu w Polsce w minionym roku mogła sięgnąć nawet 400 mln euro. Dwie trzecie rynku należy do dwóch graczy.
Prawami do emisji dwutlenku węgla, tzw. EUA, na dużą skalę handluje zaledwie kilka firm. – Czterech czy pięciu graczy generuje ponad 90 proc. obrotów – mówi nam ekspert od lat pracujący w tej branży.
Tylko Orlen i Tauron w 2010 roku sprzedały i kupiły EUA za niemal 290 mln euro. Energetyczny koncern w tym czasie obrócił ponad 10 mln uprawnień EUA (każda jednostka EUA odpowiada jednej tonie CO2). Oznacza to, że wartość tych transakcji przekroczyła 144 mln euro. Spółka handlowała za pośrednictwem międzynarodowych giełd energii i na podstawie umów dwustronnych. Magdalena Rusinek z Tauronu nie zdradza jednak, z kim zawarto kontrakty. Wyjaśnia, że chodzi zarówno o podmioty krajowe, jak i zagraniczne.
PKN Orlen w ubiegłym roku zawierał transakcje na uprawnieniach do emisji CO2, polegające na odkupie zawartych w 2009 roku kontraktów terminowych na EUA. – Odkupione uprawnienia zostały następnie sprzedane na rynku natychmiastowym, tzw. spot, równocześnie zawarto transakcję zabezpieczenia ceny ich odkupu w transakcjach terminowych – wyjaśnia Beata Karpińska z Orlenu.
Transakcje dotyczyły około 6,5 mln EUA o łącznej wartości 90 mln euro. Prawami emisyjnymi handlowały także zagraniczne spółki PKN: Orlen Lietuva (obrócił 1,3 mln jednostek EUA za 18 mln euro) i czeski Unipetrol (2,7 mln EUA za 37 mln euro).
Orlen i Tauron w sumie wygenerowały obrót EUA odpowiadający 2/3 wartości całego polskiego handlu prawami emisyjnymi.
Kto odpowiada za pozostałe obroty? Według Pawła Jankowskiego, analityka Grupy Consus, która specjalizuje się w Europejskim Systemie Handlu Emisjami, dużymi graczami na tym rynku są spółki, które wchodzą w skład indeksu WIG20 na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Nieoficjalnie mówi się, że do krajowej czołówki pod tym względem należą PGE i Lotos. Obie firmy jednak niechętnie wypowiadają się na temat handlu prawami emisyjnymi. – Nie ujawniamy takich danych – ucina Dorota Idzi, rzecznik PGE.
Według naszych informacji prawami EUA handluje poza tym Ciech (swoje limity emisyjne odsprzedają spółki zależne: Soda Polska, Vitrosilicon i Alwernia). Do handlu przymierzają się Azoty Tarnów, które mają nadwyżkę limitów, i KGHM. Azoty szykują się do pierwszych transakcji jeszcze w tym roku, KGHM – w połowie 2012 r.
PRAWO
Firmy dostają EUA
EUA to prawo do emisji, które jest przydzielane krajom członkowskim UE, a dokładnie podlegającym temu prawu przedsiębiorstwom (posiadającym instalacje emitujące CO2). EUA są przyznawanymi przez państwo prawami do emisji CO2, przy pomocy których prowadzący instalacje mogą wypełnić swój obowiązek kontrolowanego handlu emisjami. Co roku krajowy administrator systemu handlu prawami emisyjnymi przyznaje firmom określoną ilość jednostek EUA.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama