Chińska gospodarka przyspieszyła w czwartym kwartale do 9,8 proc., dzięki zwiększeniu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Równocześnie spadły zapasy do czego przyczyniły się spekulacje na temat nieuchronnego wzrostu stóp procentowych – pisze agencja Bloomberg.

Tempo wzrostu gospodarczego za Wielkim Murem było większe od 9,6 proc. PKB, odnotowanych w trzecim kwartale i przewyższyło prognozy ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga, szacujących je na poziomie 9,4 proc. Wprawdzie inflacja zwolniła w grudniu do 4,6 proc., ale banki Citigroup i Credit Suisse uważają, że w pierwszym półroczu ceny wzrosną o prawie 6 proc.

„Jeśli gospodarka będzie dalej rozwijać się w dotychczasowym tempie, wówczas inflacja okaże się alarmująca” – twierdzi Liu Li-Gang, ekonomista w Australia i New Zealand Banking Group rezydujący w Hongkongu. Prócz zwiększenia obowiązkowych dla banków rezerw, bank centralny powinien także podnieść stopy procentowe – uważa Liu.

Według obecnych danych chińskie PKB wyniosło bowiem 39,8 bilionów juanów

Były minister finansów Japonii, Kaoru Yosano powiedział dzisiaj w Tokio, że jego kraj najpewniej utracił w zeszłym roku na rzecz Chin pozycję drugiej największej gospodarki świata. Według obecnych danych chińskie PKB wyniosło bowiem 39,8 bilionów juanów, czyli 6,04 bln dolarów.

Na potwierdzenie awansu Chin trzeba jednak poczekać do 14 lutego, kiedy w Japonii zostaną przestawione wyniki PKB za czwarty kwartał. Ale Bank of America-Merrill Lynch już ocenia, że chińskie PKB – biorąc pod uwagę przeciętne tempo wzrostu w Państwie Środka za cały rok – jest większe od japońskiego produktu krajowego brutto o około 380 miliardów dolarów.