Bank Światowy przewiduje, że wzrost gospodarczy Polski wyniesie w tym roku 4,1 proc. PKB. To więcej, niż zakłada rząd, ale zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów.
– Polska poradzi sobie lepiej z kryzysem niż inne kraje Europy i centralnej Azji. Miała mniej ostre spowolnienie, także jej odbicie jest mniej zamaszyste – mówi Andrew Bums, szef analiz Banku Światowego. W opinii BŚ światowa gospodarka przesuwa się w stronę powolniejszego niż przed kryzysem, ale stabilnego wzrostu. To będzie sprzyjało krajom rozwijającym się, dlatego analitycy banku są zdania, że w 2012 r. nasz wzrost jeszcze przyspieszy – do 4,5 proc.
Ostrożniej prognozuje polski rząd – PKB wzrośnie w tym roku o 3,5 proc., a wspierać ma go przede wszystkim wzrost konsumpcji.
Zdecydowanie bardziej optymistyczni są ekonomiści. HSBC przewiduje, że nasz PKB wzrośnie w tym roku o 3,9 proc., a Pekao – o 4,4 proc.
– W tym roku wzrost PKB będzie wspierała nie tylko większa konsumpcja, będąca efektem szybszego tempa wzrostu płac, ale także inwestycje. Przede wszystkim infrastrukturalne związane z Euro 2012, które naszym zdaniem zwiększą się w porównaniu z 2010 r. o 9,7 proc. – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao. Będzie również spadało bezrobocie, a ożywienie w Unii Europejskiej wpłynie pozytywnie na eksport.
Prognozy te już znajdują odbicie w Indeksie Biznesu PKPP Lewiatan, który w grudniu zyskał 2 pkt, osiągając 46 pkt. Jest to efekt wzrostu popytu wewnętrznego i zewnętrznego, a w konsekwencji inwestycji i poprawy koniunktury w eksporcie.
Lewiatan również przewiduje przyspieszenie nakładów inwestycyjnych w kolejnych miesiącach i przewiduje, że PKB w tym roku wzrośnie o ponad 4 proc.