"Chodzi o zagęszczenie sieci placówek pocztowych w dużych miastach" - mówił na wtorkowej konferencji prasowej o uruchomionym w czterech obszarach pocztowych pilotażowym programie rozwoju nowych agencji członek zarządu Poczty Polskiej Mariusz Popek.
Te obszary to: Warszawa-Południe, Kraków-Miasto, Chorzów i Rzeszów. Trzy z nich mają charakter miejski, jeden - mieszany, miejsko-wiejski - mówił Popek, podkreślając, że właśnie w dużych miastach Poczta ma największe problemy z dostępnością swoich placówek.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury, w miastach jedna placówka pocztowa powinna przypadać na 7 tys. mieszkańców, na wsi - na 85 km kw. Jak mówił Popek, statystycznie Poczta te warunki spełnia, ale sytuacja wygląda gorzej w dużych miastach. Z zaprezentowanych we wtorek danych wynika np., że w Warszawie na jedną placówkę przypada nieco ponad 9 tys. mieszkańców, a na jedno okienko pocztowe - 2124 osoby.
Przedstawiciele poczty poinformowali, że na temat otwierania nowych agencji prowadzą rozmowy z ogólnopolskimi sieciami, z jedną z nich - Totalizatorem Sportowym - podpisali już odpowiednią umowę. Zaprezentowali też zdjęcia jednej z nowych agencji, jaka od kilku dni działa w Warszawie, już z nowym logo Poczty - złotą trąbką na czerwonym tle.
Poczta liczy, że w tym roku uda jej się otworzyć 1400-1500 agencji nowego typu
Poczta prowadzi też rozmowy z sieciami hipermarketów, choć tu nie ujawnia jeszcze, jaki będzie sposób usytuowania agencji pocztowych. Na pewno te usługi nie będą dostępne w kasach dużych sklepów - zaznaczył Popek.
Podkreślał też, że w nowo otwieranych agencjach dostępne będą usługi, w tym te, które zabierają najwięcej czasu i generują największe kolejki, jak odbiór przesyłek awizowanych. Agencje mają mieć też przedłużone godziny pracy w stosunku do urzędów pocztowych.
Pilotaż ma potrwać do końca marca. Poczta liczy, że w tym roku uda jej się otworzyć 1400-1500 agencji nowego typu. W obszarze Warszawa-Południe ma zniknąć 14 z dotychczasowych placówek, a pojawić się co najmniej 20, a nawet 30 nowych agencji.
Według Poczty, cały program rozwoju nowych agencji może przynieść setki milionów złotych oszczędności.