Fuzje w sektorze finansowym to zawsze ryzykowna operacja. Nie wiadomo, czy systemy informatyczne zaskoczą i jak na nie zareagują klienci. Wygląda na to, że z tegorocznych fuzji banki wyszły obronną ręką.
W przypadku BPH i GE Money połączenie było koniecznością. BPH co prawda mógłby funkcjonować samodzielnie, ale bez inwestora, który wyłożyłby miliony, trudno byłoby mu na siebie zarobić. – BPH ze zbyt dużą centralą w porównaniu do skali działalności biznesu był nieefektywny – twierdzi Marcin Materna z DM Banku Millennium.

Cięcia etatów

Po połączeniu z GE pracę w BPH straciło 1,5 tys. osób, głównie z centrali. Część obsługi operacji została przeniesiona do GE w Gdańsku. Trwa migracja kart kredytowych i kredytów hipotecznych z BPH do GE. Korzystanie z jednego systemu to kolejna redukcja kosztów.
Wypowiedzenia dla dużej liczby pracowników spowodowały, że bank musiał zawiązywać duże rezerwy, a to odbijało się na wynikach za pierwsze półrocze. W sumie rezerwy za zagrożone kredyty i odprawy wniosły w I półroczu ponad 500 mln zł.

Sprawna operacja

Drugim graczem, który w 2010 r. powstał z połączenia dwóch banków, był Getin Noble Bank. Dzięki połączeniu zyskał stabilniejszą pozycję, co przełożyło się na zmniejszenie kosztów finansowania.
– Kryzys finansowy uświadomił wszystkim ryzyko działalności bankowej. Stało się jasne, że większe i stabilne banki będą mogły łatwiej pożyczać na rynku międzybankowym – mówi Michał Sobolewski z IDMSA.
W Getin Noble Banku połączenie przebiegało znacznie sprawniej niż w przypadku BPH. Eksperci tłumaczą to tym, że obydwa biznesy działały wcześniej na bardzo podobnych systemach informatycznych, a do tego w ramach jednej grupy.
Analitykom nie jest łatwo ocenić, jaki wpływ na rentowność obydwu biznesów miały ostatnie fuzje. W przypadku Getinu trudno było poprawiać wskaźnik kosztu do dochodu, ponieważ i tak jest on znacznie lepszy niż średnia dla rynku. Utrzymuje się na poziomie 30 – 40 proc., tymczasem w przypadku np. BRE Banku w III kw. wynosił on 51 proc., a w Pekao to nieco ponad 50 proc. W BPH trudno ocenić, na ile fuzja zmniejszyła koszty, bo efekty procesów będzie widać w wynikach za IV kw.
Sporo zmieniło się jednak w BPH pod względem modelu biznesu. Bank zrezygnował np. z kredytów samochodowych i kredytów ratalnych. Celuje w klientów dawnego BPH, oferując bankowość dla firm, konta i karty kredytowe.
Jak oba połączone ban- ki oceniają inwestorzy? W 2010 r. notowania BPH na GPW spadły o 17,16 proc., natomiast Getin Holdingu, do którego należy Getin Noble Bank, wzrósł o blisko 29 proc. W tym samym czasie indeks WIG-Banki zyskał 16,53 proc.