W Polsce działa około trzech tysięcy wpłatomatów. Najwięcej takich maszyn mają PKO BP i ING Bank Śląski.
Sieć wpłatomatów powiększa się powoli. Nieoficjalnie mówi się, że taka maszyna, w zależności od funkcji, kosztuje od 100 do 200 tys. zł. Nawet dla bogatych banków zakup takich urządzeń to duży wydatek.
– Wpłatomat kosztuje prawie dwa razy więcej niż zwykły bankomat – mówi Paweł Bułaciński, dyrektor wsparcia operacyjnego sieci sprzedaży Polbanku.
Halina Kochalska z Open Finance dodaje, że wpłatomaty również w utrzymaniu są ponaddwukrotnie droższe od bankomatów. Trzeba je naprawiać 2 – 5 razy w miesiącu.
Częste awarie wpłatomatów to efekt tego, że dla wielu klientów są one nowością. Ludzie nie bardzo wiedzą, jak takie urządzenia obsługiwać. Jednak niektóre banki, szczególnie te internetowe, nie mają wyboru i muszą rozwijać sieć wpłatomatów.
– Mając coraz więcej klientów, musimy inwestować w rozwój sieci tych maszyn, aby utrzymać standard świadczonych usług – mówi Krzysztof Olszewski z mBanku.
Nie ma precyzyjnych danych, ale szacuje się, że w Polsce działa 2,5 – 3 tys. wpłatomatów. Najwięcej ma ich PKO BP – ponad 800.
– Są to bankomaty z funkcją depozytową – mówi Edyta Turkiewicz z PKO BP.
Najczęściej jednak wpłatomat i bankomat to osobne urządzenia. W ING Banku Śląskim działa 400 maszyn, w tym tylko 40 z jednoczesną funkcją przyjmowania i wydawania pieniędzy. – Docelowo chcemy, aby w każdym oddziale był wpłatomat. Bardzo często korzystają z nich przedsiębiorcy, którzy np. zamiast wieczorem nosić gotówkę do domu, wpłacają przy pomocy tych maszyn utarg na konto – mówi Piotr Utrata z ING Banku Śląskiego.
W Nordei każda nowa placówka jest wyposażana we wpłatomat. W Allianz Banku już teraz we wszystkich oddziałach stoją takie urządzenia. Banki mimo wysokich kosztów starają się rozwijać sieci wpłatomatów.
– Dzięki tym maszynom pracownicy nie muszą się zajmować wpłatami, tylko mogą poświęcić czas klientom, którzy mają bardziej skomplikowane problemy. Efekt to mniejsze kolejki w oddziałach – mówi Piotr Utrata.
W ING aż 67 proc. wszystkich wpłat odbywa się za pośrednictwem automatów, a w MultiBanku 45 proc.
– W Polbanku około 20 proc. wszystkich wpłat gotówkowych odbywa się we wpłatomatach – mówi Paweł Bułaciński.
Korzystanie z wpłatomatów najczęściej odbywa się za darmo. Wyjątkiem jest BZ WBK posiadający tylko 13 maszyn, ale domagający się prowizji od przedsiębiorców (osoby indywidualne nic nie płacą).
Niektóre banki zmuszają wręcz do korzystania z tych urządzeń. W MultiBanku za skorzystanie z kasy, gdy czynny jest wpłatomat, trzeba zapłacić 0,2 proc wpłacanej kwoty, nie mniej niż 3 zł.
Do niedawna wpłatomaty stały tylko w oddziałach banków będących ich właścicielami. W tym roku sieć 50 maszyn uruchomił niezależny operator Euronet.
– Te maszyny będą dostępne dla klientów każdego banku, z którym firma podpisze umowę. Na razie zdecydował się na to tylko Alior – mówi Halina Kochalska.
Sieć Euronetu ma mieć docelowo 200 wpłatomatów.