Przeciętny wpłatomat w Polsce jest naprawiany pięć razy w miesiącu, co w praktyce oznacza, że częściej są zepsute, niż działają. Dlaczego? Bo pomysłowi klienci z pasją testują, co takowa maszyna jest w stanie wchłonąć, albo po prostu nie potrafią przeczytać instrukcji obsługi.
Przeciętny wpłatomat w Polsce jest naprawiany pięć razy w miesiącu, co w praktyce oznacza, że częściej są zepsute, niż działają. Dlaczego? Bo pomysłowi klienci z pasją testują, co takowa maszyna jest w stanie wchłonąć, albo po prostu nie potrafią przeczytać instrukcji obsługi.
– Bardzo często zdarza się, że pliki banknotów wpychane są na siłę do otworu, z którego wychodzi wydruk potwierdzający wpłatę – mówi Halina Kochalska z Open Finance.
Często też pieniądze wkładane do maszyny są mokre lub brudne. Ale zdarza się, że urządzenia są niszczone przez wandali.
– Do wpłatomatów wpychane są spinki, gumki, kawałki papieru – wymienia Halina Kochalska.
W Polsce działa ok. 3 tys. wpłatomatów, czyli urządzeń, które przyjmują nasze pieniądze, zastępując w tym kasjerkę. Według bankowców aż 90 proc. ich awarii spowodowanych jest właśnie niewłaściwym użytkowaniem. Wpłatomaty są ponaddwukrotnie droższe w utrzymaniu od klasycznych bankomatów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama