Odrodzenie światowej gospodarki zaczyna tracić impet szybciej niż początkowo zakładano – wynika z aktualizacji prognozy ekonomicznej, opublikowanej dzisiaj przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, OECD.

Gospodarki krajów G7, najbardziej na świecie zaawansowane, wzbogacą się w drugim półroczu najwyżej o 1,5 proc. PKB (w skali rocznej), wobec 1,75 proc. PKB szacowanych przez organizację w majowej prognozie gospodarczej, Economic Outlook 2010.

Recesji jednak nie będzie

Według OECD, obecne spowolnienie tempa odrodzenie może być tylko chwilowe, ale zwiększa się niepewność co do najbliższej przyszłości. „Niepewność ta jest skutkiem wpływu zarówno czynników pozytywnych, jak i negatywnych. Ale wszystko wskazuje na to, że najpewniej nie zmierzamy w stronę kolejnej recesji” – powiedział Pier Carlo Padoan, główny ekonomista OECD.

Gospodarki wschodzące nadal w górę

W sytuacji, gdy wydatki konsumenckie pozostaną dalej słabe, połączenie solidnych zysków korporacji z niskim poziomem inwestycji biznesu sugeruje, że nakłady kapitałowe nie powinny dalej się zmniejszać. Warunki finansowe na świecie generalnie się stabilizują, silne tempo wzrostu notuje się na rynkach wielkich gospodarek wschodzących.

Zgodnie z prognozą krótkoterminową OECD, gospodarka USA powinna w trzecim kwartale odnotować wzrost na poziomie 2 proc. PKB, lecz w czwartym zwolni do 1,2 proc. W Japonii PKB ma powiększać się najpierw o 0,6 proc., a w ostatnich trzech miesiącach roku o 0,7 proc.

Trzy największe kraje strefy euro mają wzrastać o 0,4 proc. w trzecim kwartale i 0,6 proc. PKB w czwartym.

Chociaż aktualizacja nie wspomina o prognozach w pozostałych krajach członkowskich OECD, z zestawienia dotyczącego wysokości deficytów budżetowych w relacji do PKB wynika, że polski deficyt jest dziesiątym największym w całej organizacji, która obecnie skupia 33 państwa.