Chociaż polska gospodarka radzi sobie bardzo dobrze, wzrastając jako jedyna w UE podczas globalnego kryzysu ekonomicznego, w kołach międzynarodowego biznesu Polska jest wciąż postrzegana, jako kraj zacofany, podobnie jak w dobie komunizmu.

„W wielu krajach wizerunek Polski jest równie zły, jak przed 20 laty” – twierdzi Adam Góral, prezes zarządu Asseco Poland, cytowany w wydaniu internetowym amerykańskiego dziennika “Wall Street Journal”.

Mimo zdecydowanych zmian i awansu kraju do rangi szóstej największej gospodarki w Unii Europejskiej, kilka dekad pozostawania za Żelazną Kurtyną nadal ciąży na międzynarodowym wizerunku Polski, co – jak pisze „WSJ” – jest efektem okazjonalnych pytań, czy samochody i elektryczność są dobrem luksusowym, niedostępnym dla przeciętnego mieszkańca.

Prezes Góral, który ma spore doświadczenie w realizacji fuzji i akwizycji, wskazuje, ze często rachunki depozytowe z Polski nie są w ogóle traktowane za granicą jak rachunki bankowe. I to pomimo tego, że działające w Polsce banki, należące w większości do zagranicznych właścicieli, dokonują transferu pieniędzy w kilka godzin, a nawet sekund.