"Przyjmuje się, że do końca 2012 roku koniunktura gospodarcza na świecie i w Polsce będzie w fazie wzrostowej. Około 2013 roku można oczekiwać pojawienia się górnego punktu zwrotnego koniunktury. W związku z tym w 2013 roku zakładamy osłabienie tempa wzrostu gospodarczego. W nadchodzących kwartałach i latach motorami wzrostu gospodarczego w Polsce będą popyt krajowy, popyt zagraniczny i inwestycje" - napisano w komentarzu do prognoz.
"W wyniku prognozowania przez nas szybszego wzrostu PKB w nadchodzących latach oraz wyższej inflacji niż przyjął rząd w wieloletnim planie finansowym prognozowane napięcia budżetowe związane z możliwością przekroczenia konstytucyjnego pułapu 55 proc. długu publicznego do PKB są słabsze niż w prognozach rządowych" - dodano.
Rząd w przyjętym na początku sierpnia Wieloletnim Planie Finansowym Państwa zakłada, że PKB w 2010 roku wzrośnie o 3,0 proc., w 2011 o 3,5 proc. zaś w 2012 roku o 4,8 proc. Średnioroczny wzrost cen wyniesie odpowiednio 2,0 proc., 2,3 proc. oraz 2,5 proc.
Komentarze(5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDotacje zaczna spdac, emigranci wkoncu zrozumieja ze jedak nie wracaja i przestana wysylac pieniadze...
Wtedy zaczniemy rosnac proporcjonalnie do wzrostu Niemcow etc... Jak oni troche urosna to my tez jak oni spadna to my tez...
Widzialem jak sie dzialo w Portugalii - skonczyly sie dotacje i kupa... Co dalej, kilka drog wyremontowanych, kilka pociagow kupionych, kilka uczelni wyremontowanych, troche poziom zycia sie podniosl ale suma sumarum dalej na szarym koncu Europy Zachdniej wraz z Hiszpania, Wlochami i Grecja.
Należy im podziękować za zbędny wysiłek.
W 2013 dowiemy się czy w ogóle ktokolwiek POza nim może liczyć na emeryturę w wieku 70 lat! -tak Nas urządza -dowiedzcie się ile bierze porzyczek z BŚ i jak zniszczył ZUS.